Brytyjski dziennik "The Independent" poinformował, że Rosja od ponad trzech miesięcy nie używa już mostu Krymskiego do transportu sprzętu wojskowego na linię frontu. W tym okresie widziano tam tylko jeden towarowy pociąg wojskowy - skład przewodził 55 cystern paliwa i przejeżdżał tamtędy 29 lutego. Według ukraińskiej agencji prasowej Ukrinform wynika to z obawy przed przeciążeniem konstrukcji, co mogłoby doprowadzić nawet do zawalenia się przeprawy łączącej Półwysep Krymski z Rosją. Rosjanie boją się o most. "Może nie przetrwać" Doniesienia mediów potwierdził Dmytro Pletenczuk, szef Centrum Komunikacji Strategicznej Południowych Sił Obronnych. - Obecnie wróg nie wykorzystuje w pełni tej konstrukcji do celów logistycznych. Rosjanie obawiają się, że most może nie przetrwać - powiedział. Według niego jest to wynikiem ukraińskich ataków, które uszkodziły konstrukcję przeprawy. Do pierwszego z nich doszło w październiku 2022 roku, kiedy to na moście eksplodowała ciężarówka wypełniona materiałami wybuchowymi. Drugi atak miał miejsce w lipcu 2023 roku, kiedy konstrukcja została zaatakowana przy pomocy dronów. - To trasa wykorzystywana do zasilania wojny w amunicję, a dzieje się to codziennie i militaryzuje Półwysep Krymski - uzasadniał atak prezydent Wołodymyr Zełenski. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!