"Dziwna para wstrzymuje porozumienie w sprawie nowych sankcji wobec Rosji" - wskazuje "Politico". Węgry i Grecja chcą wprowadzić pewne zmiany w zaproponowanej przez stronę ukraińską liście "sponsorów wojny". Sankcje na Rosję. Zaskakujący sojusz w ramach UE Unia Europejska dyskutuje obecnie nad 11. pakietem sankcji wobec Rosji. Tym razem Bruksela stara się wprowadzić takie rozwiązania, które uniemożliwią obchodzenie sankcji. Punktem spornym jest ukraińska lista "sponsorów wojny". Jak informuje "Politico", "Węgry i Grecja wykorzystują pakiet sankcji jako polityczną dźwignię, aby usunąć swoje firmy z ukraińskiej listy". Miało to wywołać napięcie na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich UE. Jeden z unijnych dyplomatów miał stwierdzić, że najważniejsze jest "pytanie, jak bardzo ukraińska lista szkodzi greckiej gospodarce". Grecy mają stać na stanowisku, że proponowane rozwiązania są bardzo szkodliwe. W sprawę zaangażował się szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Zadeklarował, że "zajmie się rozbieżnościami na ukraińskiej liście". Wojna w Ukrainie. UE podzielona w sprawie listy "sponsorów wojny" Unijni urzędnicy zdają sobie sprawę, że dopóki nie dojdzie do porozumienia w spornej kwestii ukraińskiej listy "sponsorów wojny", dopóty nie ruszą prace związane z kolejnymi punktami 11. pakietu sankcji. Niepisany sojusz Budapesztu z Atenami budzi lekką frustrację w ramach UE. Jednak "poziom frustracji Budapesztem jest znacznie wyższy". Wpływa na to bardzo często prorosyjska i prochińska polityka rządu Viktora Orbana. 11. pakiet sankcji zdaniem francuskiej minister spraw zagranicznych "musi zostać dokończony na kolejnym posiedzeniu Rady ds. Zagranicznych". Spotkanie tego gremium ma nastąpić 26 czerwca.