- Działania wroga na tym kierunku rozpoczęły się zgodnie z harmonogramem, który był znany wcześniej - mówił Jusow w niedzielę na antenie ukraińskiej telewizji. Jak przekazał, na kierunku charkowskim razem z ukraińskimi siłami obrony walczą oddziały specjalne wywiadu wojskowego. Jusow wskazał również, że "wróg ponosi tam znaczne straty". "Znamy plany wroga". Rosjanie nacierają na Charków O sytuacji na kierunku charkowskim informował w niedzielę również naczelny dowódca armii ukraińskiej gen. Ołeksandr Syrski. W mediach społecznościowych przekazał, że sytuacja w obwodzie charkowskim w strefie przygranicznej trwają walki, a sytuacja w regionie się zaostrzyła. "Znamy plany wroga i natychmiast reagujemy na wszystkie jego działania. Dla wzmocnienia obrony podejmowane są wszystkie niezbędne środki i niezwłoczne decyzje, w tym personalne" - napisał. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Wojna w Ukrainie. Działania w obwodzie charkowskim Rosja nasiliła działania w przygranicznym rejonie obwodu charkowskiego w piątek 10 maja. Jeszcze tego samego dnia resort obrony Ukrainy powiadomił, że w miejsce, gdzie Rosja usiłuje przerwać ukraińską obronę, skierowane zostały jednostki rezerwowe. Kremlowskie władze w ostatnich dniach przekazywały, że udało im się "zająć" kilka wsi w obwodzie charkowskim. Jeszcze w sobotę doniesienia te dementowały władze obwodu charkowskiego, wskazując, że na miejscu trwają walki. Szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow powiadomił w niedzielę, że w związku z działaniami rosyjskich sił w ciągu dwóch dni z obwodu ewakuowało się ponad cztery tys. osób. Źródło: Ukrainska Prawda ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!