Informacje o nowym typie broni wykorzystywanej przez rosyjskie wojsko podali analitycy Instytutu Studiów nad Wojną. Z informacji, które uzyskali wynika, że atak został przeprowadzony 19 listopada. "Rosyjscy blogerzy wojskowi twierdzą, że siły rosyjskie przeprowadziły poważny nalot przy użyciu bomb kasetowych RBK-500 zmodyfikowanych w bomby szybujące" - napisano. Podkreślono, że niedzielne uderzenie było "pierwszym tak poważnym rosyjskim ostrzałem w Ukrainie, w którym użyto tej broni w modyfikacji bomby planistycznej". Wojna na Ukrainie. Rozwiązanie nowocześniejsze od amerykańskiego Jak podkreślają eksperci wojskowi, nowy typ bomb kasetowych RBK-500 zrzucany jest z wysokości kilku kilometrów. Pojedynczy ładunek waży około pół tony i wypełniony jest małymi pociskami, które oddziałują na obszar wielkości boiska do piłki nożnej. - Działają w podobny sposób, jak amerykańskie bomby używane przez Ukraińców. Jest pocisk, w środku są małe ładunki. Pojemnik otwiera się na określonej wysokości i wtedy następuje rozsypanie się amunicji - wyjaśnia Jurij Knutow. Rosyjski analityk przekonuje, że unowocześniona wersja, która została użyta przez wojsko 19 listopada, jest skuteczniejsza od amerykańskich bomb kasetowych, które zostały przekazane do dyspozycji Kijowa. - Mamy nowocześniejsze rozwiązanie, które wykorzystuje amunicję samocelującą. To znaczy, że bomba powietrzna zrzucana z samolotu otwiera się, a następnie każdy pocisk podrzędny samodzielnie znajduje cel i w niego trafia - twierdzi. Zobacz też: Rosjanie ruszyli z trzecią falą szturmową. Ekspert: Umierają, ale się nie zatrzymują - RBK-500 przeznaczony jest do niszczenia piechoty i personelu wroga. Celem tej amunicji jest powstrzymanie natarcia ukraińskiego - dodaje. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!