"W środę w nocy w Kijowie i wielu regionach Ukrainy ogłoszono alarm powietrzny, ponieważ istniało zagrożenie ze strony Rosjan mogących użyć dronów szturmowych" - informowały Telegramie Siły Powietrzne Ukrainy. Atak rosyjskich dronów na stolicę Ukrainy Zagrożenie odnotowano w Kijowie oraz w centralnych i północno-wschodnich regionach Ukrainy. Szef Kancelarii Prezydenta Andrij Jermak zaapelował do obywateli o zwrócenie uwagi na alarm i niezakłócanie działań Sił Obrony Powietrznej. Jakiś czas później Rosja przeprowadziła atak. "Alert przeciwlotniczy jest ogłoszony! Systemy obrony przeciwlotniczej zaangażowane w regionie i na podejściu do Kijowa działają" - napisał w Telegramie Serhij Popko, szef administracji wojskowej stolicy Ukrainy. Władze wzywały, by ludzie pozostawali w schronach do czasu zakończenia nalotów. W mieście słychać było wybuchy przypominające dźwięk systemów obrony przeciwlotniczej przechwytujących obiekty powietrzne - powiadamiał Reuters. Wojna w Ukrainie. Atak na Kijów. "Wszystkie drony wykryte i strącone" Po ataku Serhij Popko przekazał, że "siły obrony powietrznej zestrzeliły wszystkie rosyjskie drony szturmowe, które zlokalizowano w środę w nocy w przestrzeni nad Kijowem. "Tym razem, według wstępnych informacji wróg ponownie użył dronów szturmowych Szahed. Alarm powietrzny trwał ponad dwie godziny" - opisywał szef administracji wojskowej w mediach społecznościowych. We wtorkową noc ukraińskie systemy obrony powietrznej również zestrzeliły wszystkie drony, wystrzelone przez Rosję. Jak zauważają władze, Rosja zaatakowała Kijów drugi dzień z rzędu po ponad tygodniowej przerwie. CZYTAJ TEŻ: Ukraina przechwyciła rozmowę Rosjan. "Planowali zamach" Jak dotąd nie wpłynęły żadne informacje o ofiarach ani zniszczeniach spowodowanych atakiem dronów, dane z podsumowania operacyjnego są aktualizowane i weryfikowane. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!