Jeden z rozmówców portalu Meduza podkreślił, że w przypadku miast obwodowych "zarekomendowano, by brać minimum osób". - Idą po wiejskich terenach, tam nie ma mediów, opozycji i jest więcej poparcia dla wojny - dodał. W czwartek niezależny portal Nowaja Gazieta Jewropa, powołując się na źródło w administracji prezydenta Rosji, podał, że utajniony punkt siódmy dekretu Władimira Putina pozwala ministerstwu obrony na mobilizację miliona osób. Według Meduzy Rosja ma w planach wezwanie jeszcze większej liczby osób, bo 1,2 miliona.Oficjalnie władze mówią o 300 tys. osób. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zapewniał, że ogłoszonej przez Putina "częściowej mobilizacji" wojskowej nie podlegają poborowi oraz studenci, a jedynie osoby z "doświadczeniem bojowym". Zaznaczył, że możliwości mobilizacyjne Rosji to prawie 25 milionów ludzi, a wezwania do służby otrzyma 300 tysięcy - "nieco ponad 1 procent" - oznajmił. Orędzie Władimira Putina. Mobilizacja i groźby wobec Zachodu W środę 21 września Władimir Putin wygłosił orędzie - to pierwsze przemówienie prezydenta Rosji od lutego. W orędziu ogłosił częściową mobilizację, która rozpoczęła się jeszcze tego samego dnia. Putin zagroził również Zachodowi użyciem broni jądrowej w przypadku "ataku na integralność terytorialną Rosji". Orędzie Putina było zaplanowane na wtorek 20 września po tym, jak podano daty przeprowadzenia referendów na okupowanych terenach Ukrainy. Wieczorem tego samego dnia rosyjskie źródła na Telegramie poinformowały, że przemówienie zostało przełożone na następny dzień. Powód nie został podany.