Od miesięcy w mediach pojawiają się informacje o pogarszającym się stanie zdrowia prezydenta Rosji. Według dokumentów, do których na przełomie października i listopada mieli dotrzeć dziennikarze śledczy brytyjskiego "The Sun", Władimir Putin cierpi na raka trzustki i prostaty, a także jest we wczesnym stadium choroby Parkinsona. Kilka dni po ustaleniach "The Sun" media obiegło nagranie, w którym 70-letni prezydent rzekomo nie był w stanie przejść 100 metrów od Baszty Spasskiej do pomnika Minina i Pożarskiego w Dzień Jedności Narodowej. Jak zauważył doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko, Putin "musiał wsiąść do auta". Nie mógł powstrzymać drżenia. Kolejna nietypowa reakcja Putina Wystarczył niecały miesiąc, by nietypowa reakcja Putina rozbudziła kolejne domysły. Tym razem media zwróciły uwagę na moment ze spotkania z prezydentem Kazachstanu Kasymem-Żomartem Tokajewem. Przywódcy rozmawiali w Moskwie o trójstronnym porozumieniu gazowym Rosji, Kazachstanu i Uzbekistanu. - Dzisiejsze spotkanie ma niezwykłe znaczenie. To pierwsza wizyta zagraniczna Kasyma-Żomarta po tym, jak został ponownie wybrany na urząd prezydenta - mówił Władimir Putin. W czasie wypowiadania tych wzniosłych słów przywódca nie mógł jednak opanować wyraźnego drżenia lewej nogi. W pewnym momencie również stopa Putina zaczęła się nienaturalnie wykręcać. Według "The Sun" może świadczyć to o postępującej chorobie Parkinsona, lub skutkach ubocznych stosowanych leków. Putin "faszerowany sterydami". "Zdarzają się zaniki pamięci" "The Sun" informując o chorobie Władimira Putina powoływał się na maile z "rosyjskiego źródła wywiadowczego". W jednej z wiadomości można było przeczytać, że przywódca reżimu jest regularnie "faszerowany wszelkiego rodzaju ciężkimi sterydami i innowacyjnymi zastrzykami przeciwbólowymi, aby powstrzymać rozrost raka trzustki". Stosowane środki mają powodować skutki uboczne. Prezydent największego państwa świata podczas niektórych spotkań ma widoczną opuchliznę twarzy. Według źródła ma cierpieć też na zaniki pamięci.