Syreny alarmowe we Lwowie zostały włączone o 6:08 czasu lokalnego. Alarm przeciwlotniczy obowiązywał w piątek od godziny 6:08 do godziny 6:47. W tym czasie przez centrum miasta przejechało kilkanaście wozów strażackich na sygnałach. Słychać było również serię wybuchów. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania wideo, na których widać na horyzoncie unoszące się kłęby dymu. Służby początkowo nie potwierdzały informacji o eksplozjach, jednak głos w tej sprawie zabrał już mer miasta. Lwów. Rakiety uderzyły w zakład naprawy samolotów "Kilka rakiet rosyjskich uderzyło w piątek rano w zakład naprawy samolotów we Lwowie" - poinformował mer Andrij Sadowy. Zakład był zamknięty, ofiar nie ma - dodał. "Budynki warsztatów lotniczych zostały zniszczone" - poinformował Sadowy na Telegramie. Wcześniej Sadowy podał, że rakiety, którymi Rosjanie zaatakowali w piątek wczesnym rankiem, trafiły w okolice lotniska we Lwowie. Do ataku doszło w piątek ok. godz. 5:30 czasu polskiego. Lwów "nie chce ulegać panice" Dowództwo sił powietrznych Zachód, na które powołuje się agencja Interfax-Ukraina poinformowało, że rakiety wystrzelono z okrętu podwodnego na Morzu Czarnym. Według komunikatu mogły to być dwie rakiety X-555. Zostały zestrzelone. Korespondentka Interii: Lwowianie wiedzą, że Rosjanie chcą ich wystraszyć - Poranny atak zaburzył spokój, który panował w mieście, tę atmosferę powrotu do normalności - relacjonowała specjalna wysłanniczka Interii na Ukrainę Karolina Olejak. - Przez centrum miasta przejeżdżały dzisiaj kolumny samochodów na sygnale. Lwowianie mówią, że poranek był dla nich trudny, część z nich zeszła do schronów. Dodają jednak, że mają świadomość, że Rosjanie chcą ich przestraszyć, ale oni nie chcą ulegać panice, chcą wrócić do pracy i zachować spokój - dodała nasza reporterka. Wojna w Ukrainie i rosyjskie zbrodnie W piątek mija 23. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 24 lutego wojska Władimira Putina wkroczyły do niepodległej Ukrainy, oznajmiając potrzebę przeprowadzenia "specjalnej operacji wojskowej" na rzekomo okupowanych przez Ukrainę terenach obwodów donieckiego i ługańskiego. Od tego czasu wojska rosyjskie pojawiły się na całym pasie wschodnim i południowo-wschodnim kraju, a także na północy Ukrainy, gdzie leży stolica kraju - Kijów. Rosyjskie wojska nie poprzestały na atakowaniu wspomnianych regionów. Ostrzał prowadzony jest również na zachodnim terytorium kraju. Tu najczęściej ofiarą ataków pada ludność Lwowa. Doszło również do ostrzelania poligonu w Jaworowie (obwód lwowski), niedaleko granicy z Polską. Wojsko dopuszcza się także licznych zbrodni wojennych, strzelając do nieuzbrojonych ludzi, czy też atakując budynki mieszkalne.