"Gdy nadszedł wieczór, na okupowanym Krymie ponownie doszło do wystrzałów - drony zostały zauważone na niebie nad Sewastopolem i koło Eupatorii. Rosyjscy okupanci otworzyli ciężki ogień z obrony przeciwlotniczej" - napisał na Telegramie szef Medżlisu Tatarów Krymskich Refat Czubarow, cytowany przez agencję Ukrinform. Dodał, że w tym czasie pasażerski transport morski został zawieszony w Sewastopolu. Rosjanie mieli zestrzelić dwa drony Według lokalnych portali społecznościowych nalot dronów wyglądał bardziej na rekonesans, mający na celu zidentyfikowanie wszystkich punktów w celu przygotowania i przeprowadzenia poważnego ataku na obiekty wojskowe na Krymie. "W Bałakławie słychać było wybuchy. W Jewpatorii uruchomiono obronę powietrzną" - napisał w mediach społecznościowych Jason Jay Smart, dziennikarz "Kyiv Post". Czubarow wezwał niedawno Rosjan, którzy osiedlili się na Krymie, do pilnego opuszczenia półwyspu. Jak pisze Ukraińska Prawda, o uruchomieniu obrony powietrznej poinformował także szef prorosyjskich władz w Sewastopolu Mychajło Razwożajew, według którego miasto zostało zaatakowane przez drony, z których dwa miały zostać zestrzelone. - Dwa drony zostały zestrzelone przez siły obrony powietrznej podczas próby zbliżenia się do Bałakławy TPP. Nad wodami Morza Czarnego flota odparła ataki trzech kolejnych dronów - przekazał za pośrednictwem serwisu Telegram.