Rumuński dowódca, cytowany w piątek przez bukareszteńskie media zaznaczył, że "aktywne i nieustanne działanie" Rosjan prowadzi do poważnego ryzyka wystąpienia na wodach Morza Czarnego niebezpiecznego incydentu, np. kolizji statków. Petrescu wyraził przekonanie, że te szkodliwe dla transportu na Morzu Czarnym praktyki ustaną dopiero wraz z końcem wojny na Ukrainie. Dodał, że nie należy oczekiwać tego w najbliższym czasie. Zobacz: Rumunia: Eksplozja na statku w pobliżu granicy z Ukrainą - Państwa UE oraz Rumunia muszą być gotowe na długoterminową konfrontację z siłami Federacji Rosyjskiej - mówił gen. Petrescu, przypominając, że Morze Czarne stanowi obecnie niebezpieczną granicę NATO. Rosjanie zakłócają sygnał GPS. Rumuńska armia ostrzega przed ryzykiem Zaznaczył, że Rosja przez swoje agresywne działania zakłóciła porządek i bezpieczeństwo w regionie Morza Czarnego, m.in. poprzez ostrzeliwanie portów ukraińskich. Przypomniał też, że wraz z rosyjską inwazją na Ukrainę na wodach czarnomorskich pojawiły się duże ilości min. - Na granicy NATO istnieje dziś stałe ryzyko związane z możliwym incydentem, do którego może dojść w sytuacji błędnego wystrzelenia dronów lub pocisków rakietowych. Rumuńska infrastruktura lub statki handlowe mogą zostać przypadkowo trafione na rumuńskich wodach terytorialnych - ostrzegł szef sztabu generalnego armii Rumunii. Śledź wojnę w Ukrainie, czytaj raport Ukraina-Rosja. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!