Mianowany przez Rosjan wiceszef administracji obwodu chersońskiego zginął w wypadku, do którego doszło w okolicach Geniczeska w obwodzie chersońskim. "Okoliczności zdarzenia nie są znane" - podaje Reuters. Jak informuje rosyjska agencja TASS, wiadomość o śmierci Kiryła Stremousowa potwierdziły służby prasowe szefa obwodu chersońskiego Wołodymyra Saldo. Kirył Stremousow nie żyje. Ukraińcy mają wątpliwości Do informacji o śmierci Stremousowa odnieśli się ukraińscy politycy i dziennikarze. Dziennikarz Illia Ponomarenko twierdzi, że "nie ma wątpliwości, że śmierć rosyjskiego kolaboranta Stremousowa w Chersoniu była inscenizowana". "Prawdopodobnie Rosjanie zbliżają się do opuszczenia regionu - a dobrym pomysłem byłoby, aby zdrajca zniknął bez śladu" - czytamy w jego wpisie na Twitterze. "Jeśli wieść o śmierci Stremousowa jest prawdziwa, to wypadek drogowy, w którym zginął kolaborant, był wyraźnie zaaranżowany przez FSB, ponieważ Stremousow sprzeciwiał się wycofaniu i kapitulacji Chersonia" - napisał na Twitterze doradca Ministra Spraw Wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. Kirył Stremousow nie żyje. Publikował nagrania o sytuacji na froncie Stremousow był jedną z najbardziej znanych osób, związanych z rosyjską okupacją Ukrainy. Stanowisko objął po przeprowadzeniu pseudoreferendów na okupowanych terenach. "W mediach społecznościowych publikował swoje agresywne wypowiedzi na temat sytuacji na froncie. Ostatnia z nich została opublikowana w środę rano" - podaje agencja Reutera. W ostatnim czasie Stremousow nawoływał cywilów do ewakuacji z zachodniego brzegu Dniepru, ze względu na zbliżającą się ukraińską kontrofensywę.