Ferber podkreślał, że w przypadku zagrożenia dostaw gazu do Unii Europejskiej ważna jest "europejska solidarność". Wskazywał, że w 2007 r. Niemcy dostarczały gaz z własnych magazynów do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. - Teraz może się okazać, że konieczne jest odwrotne działanie - mówił eurodeputowany. Przekonywał również, że w przypadku zamrożenia dostaw, obowiązek podzielenia się gazem powinny mieć takie kraje jak Polska, której magazyny wypełnione są w 98 proc. Polityk dodawał, że zadaniem Unii powinno być uregulowanie tej kwestii. Na wywiad Ferbera zwrócił uwagę eurodeputowany PiS Zdzisław Krasnodębski. "Gdy Niemcy swoją decyzją z 2015 roku znalazły się w trudnej sytuacji w związku z napływem imigrantów zażądały mechanizmu przymusowej relokacji w UE, gdy w wyniku swojej polityki energetycznej mają niedobory gazu zażądały jego przymusowego rozdziału przez UE" - skomentował na Twitterze. Państwa UE mają zredukować zużycie gazu Od 1 sierpnia 2022 r. do 31 marca 2023 r. państwa członkowskie Unii Europejskiej mają zredukować zużycie gazu o 15 proc. - to główny pomysł Komisji Europejskiej na zapobieżenie kryzysowi energetycznemu podczas nadchodzącej zimy. KE przedstawiła plan w środę w Brukseli. Zobacz też: Węgiel w niższej cenie. Premier o nowym rozwiązaniu "Komisja proponuje nowe rozporządzenie w sprawie skoordynowanej redukcji popytu gazu (...). Państwa członkowskie ograniczą zapotrzebowanie na gaz o 15 proc. w okresie od 1 sierpnia 2022 r. do 31 marca 2023 r. Rozporządzenie dałoby również Komisji możliwość, po konsultacji z państwami członkowskimi, ogłoszenia unijnego 'stanu ostrzegawczego' w sprawie bezpieczeństwa dostaw i nałożenia obowiązkowej redukcji zapotrzebowania na gaz we wszystkich państwach członkowskich. Mechanizm ten może zostać uruchomiony, gdy istnieje znaczne ryzyko poważnego niedoboru gazu lub wyjątkowo duże zapotrzebowanie na gaz. (...) Państwa członkowskie wnioskujące o dostawy 'gazu solidarnościowego' będą musiały wykazać działania, jakie podjęły w celu ograniczenia popytu w kraju" - podała KE. "Unia Europejska stoi w obliczu ryzyka dalszych cięć dostaw gazu z Rosji ze względu na używanie (przez Kreml) eksportu gazu jako broni. Prawie połowa państw członkowskich została już dotknięta ograniczeniem dostaw. Podjęcie działań teraz może zmniejszyć zarówno ryzyko, jak i koszty dla Europy w przypadku dalszych zakłóceń lub całkowitego odcięcia (dostaw gazu - red.), wzmacniając odporność energetyczną Europy" - tłumaczy Komisja. Szefowa KE Ursula von der Leyen apelowała na konferencji prasowej, by państwa Unii Europejskiej działały wspólnie w celu zmniejszenia użycia gazu.