Jak pisze ogólnoniemiecki dziennik "Die Zeit": "Scholz nigdy nie będzie wielkim mówcą". Gazeta zauważa jednak, że użyte przez niego podczas przemówienia "Mocne hasła, takie jak: 'Będziemy bronić każdego metra kwadratowego terytorium Sojuszu!', 'Nic o Ukrainie bez Ukrainy!', 'Będziemy twardo stąpać po ziemi, dopóki Putin nie zda sobie sprawy ze swojej kolosalnej pomyłki!' czy 'Punkt zwrotny to mandat do działania!' nie przychodzą mu łatwo". Zdaniem autorów "wydają się one niemal obce z ust tego najbardziej rzeczowego z niemieckich kanclerzy". "Die Zeit" zaznacza, że szef rządu "nie mówił tylko o dostawach broni (...), ale obiecał przejrzystość, publikując na stronie internetowej ministerstwa obrony listę obiecanej i dostarczonej broni. Dał jasno do zrozumienia, że UE, która chce sprostać swojej geopolitycznej odpowiedzialności w ramach globalnej strategii przeciwko blokowi autorytarnemu (...), musi zmienić swoje struktury wewnętrzne, na przykład poprzez wprowadzenie większości kwalifikowanej w decyzjach dotyczących polityki zagranicznej". "FAZ": Niemcy wyciągają błędy z niedalekiej przeszłości "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ") ocenia, że "jeśli przyjrzymy się działaniom rządu, to przyznamy rację, że (...) kanclerzowi udało się dokonać zapierającej dech w piersiach zmiany kursu, jak na niemieckie standardy. Nawet dostarczenie broni ciężkiej (...) jest w trakcie realizacji". W opinii autorów tekstu "Niemcy będą mogły zaprezentować się na nadchodzących szczytach UE, G7 i NATO jako kraj, który wyciągnął wnioski z błędów popełnionych w niedalekiej przeszłości: zwiększają wydatki na obronę, żegnają się ze swoim uzależnieniem od Rosji, wspierają Ukrainę i wzmacniają wschodnią flankę Sojuszu" "FAZ" podkreśla, że "najważniejszym pytaniem dla niemieckiej polityki, nie tylko dla SPD (partii kanclerza - przyp. red.), pozostaje, dlaczego musiało dojść do wojny, żeby pojawiła się gotowość do opuszczenia nierealnego świata, który sama sobie zbudowała w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa". "Mitteldeutsche Zeitung": Scholz dowiódł przywództwa "Mitteldeutsche Zeitung" z Halle zauważa, że "to nie deklaracja rządu, lecz spotkania na szczycie zdecydują, czy , po miesiącach wahań, potwierdzi przywództwo na szczeblu międzynarodowym. W polityce wewnętrznej to od niego będzie zależało, czy uda się zagwarantować spokój społeczny w obliczu kryzysu gospodarczego - nie mówiąc o nowej fali koronawirusa. "Scholz dowiódł przywództwa w słowach. Teraz muszą jeszcze nastąpić czyny" - podsumowuje gazeta. "Schwaebische Zeitung": Niemiecki rząd nie jest dobrze przygotowany Innego zdania jest gazeta "Schwaebische Zeitung" ukazująca się w Ravensburgu. Zdaniem autorów "mimo solidarności z Ukrainą coraz więcej osób obawia się skutków inflacji (w maju br. wyniosła ona w Niemczech 7,9 proc. - przyp. red.). Po latach polityki niskich stóp procentowych doświadczają, jak ich oszczędności teraz maleją (...). Jeszcze gorsza jest sytuacja tych, którzy ledwo wiążą koniec z końcem". Dziennik twierdzi, że "jeśli zimą zabraknie energii (...), miejsca pracy mogą być zagrożone. Niemiecki rząd nie jest dobrze przygotowany na takie scenariusze". "Zamiast opracowywać plan, jak oszczędzać energię w lecie, tak długo dyskutuje na temat utrzymania elektrowni jądrowych, aż decyzja sama zapada" - wytyka rządowi gazeta. "Także to, że dostawy broni postępują tak opornie, pasuje do tego obrazu. Tej koalicji brakuje przywództwa - a za to odpowiada kanclerz" - podsumowuje politykę Scholza "Schwaebische Zeitung" z Ravensburga w Badenii-Wirtembergii. Monika Stefanek, Redakcja Polska Deutsche Welle