Według Policji Federalnej, Federalnego Urzędu Policji Kryminalnej i Urzędu Ochrony Konstytucji, ośmiu spośród tych, którzy wyjechali, chciało wziąć udział w operacjach bojowych, a w przypadku dwóch istniały "konkretne przesłanki", że wprowadzili ten plan w życie. Według informacji organów bezpieczeństwa, sześć osób "prawdopodobnie" przebywa jeszcze w Ukrainie. W przypadku pięciu innych podróż nie powiodła się lub mogła zostać przerwana - na przykład przez "oficjalny zakaz opuszczania kraju" z zatrzymaniem paszportu - pisze "Spiegel". Ma to uniemożliwić ekstremistom lub osobom związanym z "politycznie motywowaną przestępczością" przechodzenie "intensywnego szkolenia w zakresie posługiwania się bronią", zdobywanie doświadczenia wojennego, a nawet pozyskiwanie broni wojskowej. W sumie ujawniono "zamiary podróży" 52 takich osób. Władze nie podały dalszych szczegółów na ich temat. Według portalu tygodnika ośmiu z nich to aktywiści sceny prawicowo-ekstremistycznej, którzy najwyraźniej chcieli walczyć po stronie ukraińskiej.