- Panie kanclerzu, co tak naprawdę przed nami ukrywasz? - zwrócił się lider opozycji Friedrich Merz (CDU) do kanclerza Niemiec Olafa Scholza, zarzucając mu brak jasnych deklaracji w sprawie wojny na Ukrainie. - Scholz mówi tylko, że Rosja nie może wygrać tej wojny, a Ukraina musi przetrwać. Ale dlaczego nie mówi, że Ukraina musi wygrać wojnę, a Rosja powinna przynajmniej wycofać się poza linię sprzed 24 lutego. Czy istnieje jakaś druga agenda? - pytał Merz. Największa opozycyjna partia CDU z zadowoleniem przyjęła porozumienie z koalicją SPD, Zielonych i FDP, dotyczące 100-miliardowego funduszu dla Bundeswehry. Środki będą przeznaczone tylko dla Bundeswehry. Scholz: Zależy nam, żeby Ukraina była w stanie się obronić Scholz w swoim przemówieniu powtórzył, że "Putin nie może wygrać i nie wygra tej wojny", która trwa już "ponad 100 dni", każdego dnia przynosząc kolejne ofiary oraz zniszczenia. Na zarzuty opozycji, że zwleka z dostawami broni dla Ukrainy, Scholz podkreślił: "Zależy nam, żeby Ukraina była w stanie się obronić. (...) To nie jest tak, jak mówią w innych krajach, że zapomnieliśmy o Ukrainie. Będziemy ją wspierać z całych sił tak długo, jak będzie istniała taka potrzeba, i takimi środkami, jakie tylko mamy do dyspozycji". Zapewnił, że Niemcy wspierają i będą wspierać Ukrainę finansowo i gospodarczo. - Putin nie może osiągnąć swoich celów. Nie będziemy akceptować w Europie napaści na inny kraj i tak brutalnego imperializmu. Dlatego przyjęliśmy kolejne potężne sankcje, jakich Putin nigdy by się nie spodziewał - dodał Scholz i podkreślił, że jest "bardzo zadowolony" z przyjętego przez KE pakietu sankcji, obejmującego embargo na rosyjską ropę. Kanclerz zapewnił także, że nadal będą trwały dostawy broni dla Ukrainy. - Wysyłamy ją przez cały czas od początku wojny, kiedy tylko podjęliśmy taką decyzję. To była odważna decyzja tego rządu i bardzo potrzebna - powiedział. Scholz zapowiedział dostarczenie Ukrainie nowoczesnego systemu obrony powietrznej. "Ponadto ukraińskie siły zbrojne zostaną wyposażone w nowoczesny radar śledzący, który będzie w stanie wykryć artylerię" - poinformował kanclerz w środę w Bundestagu. "Najnowocześniejszy system obrony powietrznej" trafi na Ukrainę Potwierdził, że Niemcy będą wspierać zapowiadane przez USA dostawy wyrzutni rakietowych na Ukrainę "zgodnie ze swoimi możliwościami technicznymi". Chodzi o system obrony powietrznej Iris-T firmy Diehl. - To najnowocześniejszy system obrony powietrznej, jaki mają Niemcy. Pozwoli to Ukrainie chronić całe miasta przed rosyjskimi nalotami - powiedział Scholz. Jak podkreślił kanclerz, Niemcy od początku wojny dostarczyły Ukrainie granatniki przeciwpancerne, pociski przeciwlotnicze i "wiele milionów sztuk amunicji". W ciągu minionych kilku tygodni Berlin zobowiązał się do dostarczenia na Ukrainę ciężkiego uzbrojenia: czołgów Gepard i Panzerhaubitze 2000 - nowoczesnych dział artyleryjskich. Ta broń jeszcze na Ukrainę nie dotarła, dlatego opozycja wielokrotnie oskarżała Scholza o brak działań i wahanie.