Wołodymyr Zełeński zaapelował do krajów Unii Europejskiej o zaostrzenie sankcji wobec Rosji. Prezydent Ukrainy domaga się bojkotu rosyjskich surowców oraz wprowadzenia zakazu importu ropy naftowej i gazu ziemnego do zachodnich krajów, co miałoby uderzyć w wojenną machinę Władimira Putina. - Można to nazwać embargiem lub po prostu moralnością, jeśli odmawia się przekazywania pieniędzy terrorystom. Jeśli nie chcą przestrzegać zasad cywilizacji, to nie powinni też otrzymywać dóbr i usług cywilizacyjnych - powiedział prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełeński. Stany Zjednoczone to jeden z pierwszych krajów, które wprowadziły embargo na ropę, gaz i węgiel z Rosji. W rozkroku stoją państwa europejskie, uzależnione w większym stopniu od rosyjskich surowców. Przykładem są Niemcy, którzy pozyskują od Rosji ponad połowę swojego gazu. Rząd Niemiec mówi „NIE” embargo na rosyjski gaz. Naród jest w opozycji Jak zauważa w swojej najnowszej publikacji Michał Kędzierski, analityk ds. polityki energetycznej i klimatycznej Niemiec w Ośrodku Studiów Wschodnich, w przestrzeni publicznej - za naszą zachodnią granicą - coraz częściej słychać głosy przychylne wprowadzeniu radykalnych sankcji na eksportową gospodarkę Rosji. „Na początku marca pojawiło się kilka sondaży, w których zapytano ankietowanych o stosunek do ewentualnego embarga. We wszystkich większość respondentów opowiedziała się za takim rozwiązaniem. Przykładowo w badaniu dla dziennika „Handelsblatt” odsetek zwolenników wyniósł 54% (36% było przeciw). Z kolei w sondażach przeprowadzonych na zlecenie tygodnika „WirtschaftsWoche” oraz dziennika „Bild am Sonntag” po 60% ankietowanych poparło wstrzymanie zakupów rosyjskiego gazu - innego zdania było odpowiednio 30% i 28% z nich” - pisze Michał Kędzierski. Mimo nacisków z wielu stron, w tym USA i Ukrainy, przedstawiciele niemieckiego rządu odrzucają możliwość natychmiastowego wprowadzenia zakazu importu rosyjskiej ropy naftowej i gazu. Przeciwko embargo wypowiedzieli się również niemiecki minister gospodarki Robert Habeck, minister finansów Christian Linder i minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock, która ostrzegła, że Niemcy muszą liczyć się z konsekwencjami ewentualnego bojkotu energetycznego. W tym samym tonie wypowiada się premier Węgier Viktor Orban, który stwierdził, że sankcje wobec Rosji dotyczące importu surowców są „bronią obosieczną”. Dodał też, że węgierskie rodziny nie mogą „płacić ceny za tę wojnę”. Dwa potężne rosyjskie banki bez blokady SWIFT – zdecydowały rozliczenia za gaz i ropę Niemcy byli przeciwni wykluczeniu wszystkich rosyjskich banków z systemu SWIFT, ponieważ za pośrednictwem niektórych z nich dokonywane są płatności za rosyjską ropę i gaz. Chodzi między innymi o największy w Rosji - Sberbank oraz należący do gazowego potentata Gazprombank. Zobacz też: Szefowa KE: Jeśli Rosja całkowicie odetnie gaz, niezbędne będą dodatkowe środki Przedstawiciele Gazpromu zapowiedzieli, że dostawy gazu do Europy będą wysyłane zgodnie z zamówieniami, co jednak nie zdołało uspokoić rynku. W ocenie Kędzierskiego, w krajach w dużym stopniu uzależnionych od rosyjskich surowców, trwają już przygotowania na wypadek zatrzymania dostaw. Zmiany w polityce gazowej Niemiec. Będą nowe terminale LNG, a elektrownie węglowe mogą działać dłużej Celem Niemiec w dłużej perspektywie jest zmniejszenie zależności od Kremla w zakresie importu energii i gazu. Inwazja Rosji na Ukrainę tylko przyspieszyła ten proces i gwałtownie zmieniła podejście do polityki gazowej. Co to oznacza w praktyce? Kanclerz Niemiec Olaf Scholz poinformował, że w krótkim czasie zbudowane zostaną dwa nowe terminale skroplonego gazu ziemnego (LNG). Wiadomo już, że powstaną one w Brunsbüttel i Wilhelmshaven. Przepustowość terminalu ma wynieść ok. 8 miliardów metrów sześciennych. Do tego wzrośnie liczba narodowych magazynów gazu, a nowe prawo nakaże, by wszystkie magazyny, tak państwowe, jak i prywatne, były cały czas zapełnione. Z kolei w perspektywie krótkoterminowej może zaistnieć konieczność utrzymywania elektrowni węglowych w rezerwie lub nawet ich dłuższe działanie. Pierwotnie Niemcy chciały wycofać się z energetyki węglowej do 2038 roku, potem skrócić ten termin do 2030 roku, jednak agresja Rosji na Ukrainę i dyskusje o uniezależnieniu się od rosyjskiego gazu, zmieniły sytuację. Unia Europejska z planem odejścia od importu rosyjskiej ropy Unia Europejska powinna przestać wykorzystywać rosyjskie paliwa kopalne do 2027 r. - powiedziała w czwartek przywódcom na szczycie Unii Europejskiej w Wersalu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Mapę drogową dochodzenia do tego punktu KE ma przedstawić w połowie maja. Na pytanie, czy możliwa jest dywersyfikacja dostaw ropy naftowej z Rosji do Unii Europejskiej w niedługim czasie, próbowali odpowiedzieć eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Z ich analizy wynika, że Europa poradziłaby sobie bez rosyjskiej ropy, ale wymaga to sięgnięcia głębiej do trzech źródeł. Pierwszym jest porozumienie z Iranem w sprawie ograniczenia programu jądrowego, następnym większe wykorzystanie możliwości importu z Norwegii i wreszcie zwiększenie dostaw ropy naftowej z USA i Kazachstanu. Zobacz też: Schwytany najemnik: W Ukrainie mieli nas witać z uśmiechem na twarzy Wielkie ćwiczenia NATO pod nosem Putina. Pierwsze od chwili wybuchu wojny w Ukrainie Prezydent Ukrainy: Rosyjscy żołnierze poddają się do niewoli