Według informacji "Spiegla", we wtorek sekretarze stanu z zainteresowanych ministerstw uzgodnili, że w ciągu najbliższych kilku dni przedstawią rządowi w Kijowie listę różnych systemów uzbrojenia. Następnie Ukraina ma sama zdecydować, jakiej broni potrzebuje. Krótko po rozpoczęciu wojny ministerstwo obrony zwróciło się do niemieckiego przemysłu zbrojeniowego z zapytaniem, jakie systemy uzbrojenia można by szybko dostarczyć. Na podstawie otrzymanych odpowiedzi sporządzono listę, zawierającą ponad 200 pozycji. Broń za 300 mln euro Według tygodnika lista obejmuje ewentualne dostawy broni o wartości 308 mln euro. Ponad połowę stanowią urządzenia zwiadowcze, takie jak noktowizory czy systemy radarowe, ale także ultranowoczesne mikrodrony wyposażone w zagłuszacze, które odcinają sygnał telefonii komórkowej. Około 40 mln przypada na broń ręczną, a niecałe 80 mln na sprzęt, taki jak kamizelki ochronne czy hełmy. Federalna minister obrony Christine Lambrecht "nie ma zastrzeżeń" do dostaw - podaje "Sueddeutsche Zeitung", powołując się na ministerstwo. Jednak według informacji dziennika "Welt", Lambrecht mogła opóźnić dostawę broni. Gazeta przekazała, że największa niemiecka firma zbrojeniowa Rheinmetall już 28 lutego wysłała do Ministerstwa Obrony listę dostępnych broni. Z dokumentów wynika, że Rheinmetall nie otrzymał odpowiedzi na listę swoich ofert przynajmniej do 25 marca, czyli przez prawie cztery tygodnie - informuje "Welt".