David Cameron wrócił do polityki w połowie listopada po tym, jak od ponad siedmiu lat nie udzielał się w tym obszarze. Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak powołał go na stanowisko ministra spraw zagranicznych. Cameron zastąpił Jamesa Cleberly'ego. Roszada ta była w mediach szeroko komentowana i to z kilku powodów. Mowa o objęciu przez byłego premiera niższej rangą funkcji, a także o poglądach dzielących Camerona z premierem. Warto przypomnieć, że Cameron opowiadał się w 2016 roku za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE, kiedy Rishi Sunak uważał, że kraj powinien opuścić Wspólnotę. David Cameron o wojnie w Ukrainie. "Musimy powstrzymać Putina" Nowo wybrany szef resortu dyplomacji od razu zabrał się do pracy, również jeśli chodzi o kwestię wojny w Ukrainie. Zaledwie kilka dni po objęciu stanowiska David Cameron zjawił się z pierwszą roboczą wizytą w Kijowie. Tam spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, z którym rozmawiał o współpracy dotyczącej obrony, wzmocnieniu kluczowych systemów przed nadejściem zimy, czy postępującej integracji Ukrainy z Unią Europejską i NATO. - Dwa tygodnie temu byłem w Ukrainie i mówiłem, że musimy zrobić wszystko, by pomóc Ukrainie powstrzymać napaść Władimira Putina. Będę budować konsensus dla tego poglądu - mówił we wtorek Cameron na konferencji prasowej, podkreślając, że Ukraina wiele osiągnęła i ciągle walczy, dlatego należy skoncentrować się na kolejnych krokach i pomagać Kijowowi. Z kolei po wtorkowym posiedzeniu Rady NATO-Ukraina w Brukseli Cameron podkreślał, że Sojusz Północnoatlantycki ma możliwości, by wspierać Ukrainę dłużej niż Rosja jest w stanie się utrzymać. Dodał przy tym, że siła gospodarcza sojuszniczych państw jest 30 razy większa niż Rosji. David Cameron: Trzeba zwiększyć produkcję broni dla Ukrainy David Cameron wezwał sojuszników do wykorzystania obecnego potencjału i wspólnej siły w celu zapewnienia Ukrainie wystarczającej liczby broni. - Członkowie Sojuszu powinni dążyć do podpisania porozumień i przekonywać producentów broni do zwiększenia produkcji tak, by można było zaspokoić w tym zakresie potrzeby Kijowa na co najmniej najbliższe dwa lata - stwierdził. Czytaj też: Stanowcze słowa Rishiego Sunaka. Uderzył w Rosję i Hamas W tym kontekście warto przytoczyć słowa ministra spraw zagranicznych Ukrainy. Dmytro Kułeba w środę podczas spotkania szefów dyplomacji NATO przekazał, że "musimy stworzyć wspólną przestrzeń przemysłu obronnego". Wskazał również, że do tej pory do Ukrainy dotarło 300 tysięcy pocisków artyleryjskich z miliona, które Unia Europejska obiecała przekazać zaatakowanemu przez Rosję państwu. Źródła: Ukraińska Prawda, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!