W środę, jak co dzień, brytyjskie Ministerstwo Obrony podało kolejną aktualizację wywiadowczą. Tym razem przekazano tam informacje na temat dezercji wśród rosyjskich żołnierzy. Powołując się na niezależny rosyjski serwis Mediazona podano, że w marcu 2024 r. rosyjskie sądy wojskowe skazały za dezercję rekordową liczbę 684 przedstawicieli sił zbrojnych. W sumie od rozpoczęcia częściowej mobilizacji we wrześniu 2022 roku tego typu przypadków odnotowano z kolei 7400, z których najwięcej miało miejsce w rejonie Moskwy - 496. Wojna na Ukrainie. Rekordowy poziom dezercji ze strony rosyjskich wojskowych Jak wskazano, wielu żołnierzy, którzy zostali schwytani i stanęli przed sądem, otrzymało wyroki w zawieszeniu. Następnie wrócili oni do swoich jednostek i na linię frontu. Rekordowa jest także liczba wniosków o azyl składanych przez obywateli Rosji unikających służby wojskowej w krajach Zachodu. Brytyjskie Ministerstwo Obrony zwróciło też uwagę, że rosyjscy żołnierze, włączając tych, którzy zostali przymusowo zrekrutowani podczas częściowej mobilizacji we wrześniu 2022 roku, są zobligowani do pozostania w służbie wojskowej bezterminowo z niewielką perspektywą zwolnienia. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Więcej ofiar wśród rosyjskich żołnierzy. Wzrost w stosunku do pierwszego roku wojny Tymczasem, jak zwracało uwagę BBC w ubiegłym tygodniu, po stronie rosyjskiej wśród żołnierzy jest coraz więcej ofiar. Zgodnie z informacjami zbieranymi wraz z niezależnym rosyjskim serwisem Mediazona i wolontariuszami, od rozpoczęcia przez Rosję wojny w lutym 2022 roku miało zginąć już 50 tys. wojskowych. W ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba ofiar po stronie rosyjskiej była o niemal 25 proc. wyższa w stosunku do pierwszego roku wojny. W drugim roku walk zginąć miało ponad 27,3 tys. żołnierzy. Sam Kreml ostatnie statystyki podawał we wrześniu 2022 roku i wówczas liczba ta była ośmiokrotnie niższa. BBC zwraca jeszcze uwagę, że do ogólnej liczby nie zostali dodani zmarli w okupowanych przez Rosję ukraińskich obwodach donieckim i ługańskim. Zgodnie z podawanymi szacunkami, co najmniej dwóch na pięciu zabitych rosyjskich żołnierzy to osoby, które do momentu rozpoczęcia inwazji nie miały nic wspólnego z wojskiem. Wielu z rosyjskich zabitych miało być także najemnikami grupy Wagnera, w tym rekrutowanymi w więzieniach skazańcami - podało BBC. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!