Jak informuje oficjalny kanał Telegram Wilków da Vinci, w trakcie misji bojowej wykonywanej na kierunku charkowskim zginęło pięciu żołnierzy. Jednym z nich był właśnie Ołeksij Naida działający pod pseudonimem "Cichy". "Na kierunku Charkkowa zginęli nasi towarzysze - Wołodymyr "Elektrik" Paraszczyszyn, Jurij "Kris" Krisa, Jewhen "Żeka" Świtlicznyj, Ołeksij "Tyhij" Najda. Bronili Ojczyzny i oddali jej to, co najcenniejsze - życie. Śmierć każdego wojownika to wielka strata dla narodu, śmierć każdego Wilka to wielka strata dla stada. Pamiętamy i mścimy się! Honor, bracia" - czytamy. O Ołeksiju Naidzie głośno zrobiło się w momencie opublikowania filmu z walk na kierunku bachmuckim. Na blisko 11-minutowym nagraniu widać wymianę ogania z siłami rosyjskimi. Eksperci oglądający film nie mieli wątpliwości, że dowodzący swoim oddziałem "Cichy" wykonał swoją pracę wręcz wzorowo, pomimo, że nie był zawodowym żołnierzem. Programista na froncie Przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie, Ołeksij Naida mieszkał w Kijowie, gdzie pracował jako programista w firmie informatycznej 1000GEEKS. W rozmowie z portalem Dou.ua na temat mężczyzny wypowiedziała się Larysa, która pracowała w dziale HR. Zobacz też: Władimir Putin mówił o "aspiracjach" Polski. "Będzie to początek końca" - Ołeksij dołączył do zespołu w październiku 2021 roku. Potem w Nowy Rok przyjechał do nas do Odessy na imprezę firmową, na której poznaliśmy się osobiście. 24 lutego natychmiast stanął w obronie Kijowa. Wszyscy o tym wiedzieliśmy i byliśmy z niego bardzo dumni. Był taki młody, pozytywny i miły. To straszne, że Ukraina traci takich facetów. Wieczna pamięć - mówiła. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!