"Oleg Mudrak był majorem, bohaterem, człowiekiem ze stali, wujkiem, bratem, wsparciem, dumą i przykładem charakteru!" - napisał w mediach społecznościowych bratanek wojskowego, Danyło Mudrak. Dodał, że Oleg "rozpalał serca wszystkich ludzi wokół siebie. Robił wszystko, co możliwe, aby uczynić mnie osobą, którą jestem dzisiaj. Dlatego też nigdy nie zniknie z mojego umysłu i serca. Chcę być człowiekiem godnym Olega, aby patrzył na mnie z Valhalli i czuł się ze mnie dumny". Bratanek przekazał, że obrońca Azowstalu że nie chce, aby jego śmierć była "świętem łez". Wspomniał, że Oleg chciał raczej, aby "ludzie zebrali się razem i z uśmiechem wspominali najlepsze chwile z nim związane". "Nie zabraniaj nikomu wierzyć w to, w co wierzy" Danyło Mudrak napisał, jakim wartościom był oddany jego wujek. "Żyj w taki sposób, aby strach przed śmiercią nigdy nie zakłócił twojego serca. Nie zabraniaj nikomu wierzyć w to, w co wierzy. Szanuj innych, ich poglądy i wymagaj takiego samego szacunku dla siebie" - przekazał filozofię życia Olega. CZYTAJ WIĘCEJ: Błaszczak: Jest zgoda Kongresu USA na sprzedaż wyrzutni HIMARS Polsce Dodał, że Oleg Murdak nie bał się śmierci. "A gdy przyjdzie wasza godzina, umierajcie i nie bądźcie jak ci, których serca pełne są strachu przed śmiercią. Tak, że gdy nadejdzie ich czas, płaczą i błagają o więcej czasu, by żyć jeszcze. Wyśpiewaj swoją śmierć i umrzyj jako bohater" - tak opisał postawę swojego wujka Danyło. "Serce obrońcy Mariupola zatrzymało się" Oleg Mudrak bronił Ukrainy od pierwszych dni 2014 roku. Po inwazji na pełną skalę bronił Mariupola, a następnie Azovstalu. W maju 2022 roku Mudrak został wzięty do niewoli przez Rosję. Spędził sześć miesięcy w rosyjskiej niewoli i przeżył atak terrorystyczny w Ołeniwce, gdzie był przetrzymywany razem z innymi obrońcami Azowstalu. W wyniku rosyjskich tortur stracił dużo zdrowia i bardzo schudł - przekazał Ukrinform. Według żony dowódcy Azowa, Kateryny Prokopenko, serce obrońcy Mariupola zatrzymało się.