Igor Bedzai, mieszkaniec Mikołajowa zostanie zapamiętany jako wzorcowy przykład obywatela oddanego ojczyźnie i służbie wojskowej - piszą ukraińskie media. Legendy o pułkowniku krążyły już za jego życia. W 2014 roku 10. Brygada Lotnictwa Morskiego stała się jedyną jednostką ukraińskich sił zbrojnych, której udało się wycofać swój sprzęt wojskowy z okupowanego Krymu. Pod dowództwem Bedzaia przeprowadzono ryzykowną operację ratowania samolotów i śmigłowców będących na muszce rosyjskich żołnierzy. Ukraińskie media przedstawiają go jako genialnego oficera, dobrego dowódcę, profesjonalistę w swojej dziedzinie, latającego zarówno helikopterami, jak i samolotami, a przy tym bardzo skromnego człowieka. Pułkownik był wielokrotnie odznaczany, m.in. Orderem Bogdana Chmielnickiego III stopnia. Wojna. 75. dzień inwazji rosyjskiej Poniedziałek to 75. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jak informuje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy - od jej początku Rosjanie stracili już około 25 650 żołnierzy, z czego 150 w ciągu ostatniej doby. W ciągu minionej doby siły rosyjskie straciły też 2 helikoptery, 15 czołgów, 23 pojazdy opancerzone, 4 systemy artyleryjskie i jeden przeciwlotniczy oraz 17 dronów - wyliczono w zamieszczonym na Facebooku komunikacie. Duże straty rosyjskiego wojska Według ukraińskiego sztabu łączne rosyjskie straty od 24 lutego do 9 maja wynoszą: 1145 czołgów, 2764 pojazdy opancerzone, 199 samolotów, 158 helikopterów, 513 systemów artyleryjskich, 185 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 87 systemów przeciwlotniczych, 1970 pojazdów i cystern, 12 jednostek pływających i 377 dronów. W komunikacie sztabu zaznaczono, że dane są cały czas aktualizowane, a w ostatnich dniach Rosjanie ponieśli największe straty w okolicach Awdijiwki w obwodzie donieckim. Zobacz także: Zniszczono ulubioną łódź Putina