Melnyk domagał się wcześniej, by rząd kanclerza Olafa Scholza wydał nowe oświadczenie w sprawie wojny w Ukrainie. Jego zdaniem od czasu pierwszego oświadczenia wiele się wydarzyło. - Dlatego kolejna jasna deklaracja miałaby ogromne znaczenie nie tylko dla nas, Ukraińców, ale z pewnością także dla Niemców - stwierdził Melnyk. "Nie tak postępuje się w stosunku do zaprzyjaźnionego kraju" - napisał Bartol. "A przede wszystkim nie wobec kanclerza, rządu federalnego, który właśnie pomaga Ukrainie wraz z niemieckim Bundestagiem" - relacjonuje wpis posła "Die Welt". Poseł przeprosił. "To złe czasy" Jeden z niemieckich dziennikarzy opublikował screen wpisu polityka SPD z komentarzem: "'Ambasador'. Mężczyzna reprezentuje kraj, który został napadnięty. Jakie to żenujące, jakie to wstydliwe dla parlamentarnego sekretarza stanu". Po krytyce, która na niego spadła Bartol napisał na Twitterze: "Usunąłem tweeta na temat ambasadora Ukrainy Melnyka. Zwłaszcza cudzysłów był dla niego lekceważący, za co serdecznie przepraszam. To są złe czasy, sytuacja jest nie do zniesienia dla strony ukraińskiej".