O konsekwencji rosyjskiego ataku mówił szef spółki energetycznej Centrenergo Andrij Hota w rozmowie z BBC. Jak przekazał, "skala zniszczeń jest przerażająca". W wyniku działań rosyjskiego wojska zniszczono transformator, turbiny i awaryjne generatory. - Zniszczyli wszystko w stu procentach - powiedział. Zaznaczył, że pracownicy elektrowni przeżyli tylko dzięki temu, że po pierwszym ataku schowali się w schronach. - Możemy naprawić. Możemy dokonać niemożliwego, ale potrzebujemy ochrony - podkreślił. Atak na ukraińską elektrociepłownię. "To dla nas największe wyzwanie" Do ataku na elektrociepłownię Trypilską, położonej w miasteczku Ukrajinka leżącym kilkanaście kilometrów na południe od Kijowa, doszło w nocy ze środy na czwartek. Jak informowały w czwartek ukraińskie media, elektrociepłownia dostarczała ponad 50 proc. energii w obwodzie kijowskim. Dostawy obejmowały również obwody czerkaski i żytomierski. "Rosyjskie wojska doszczętnie obróciły w gruzy elektrociepłownię w obwodzie kijowskim. Dobrze, że przeżyli wszyscy nasi pracownicy, którzy przebywali na zmianie podczas ostrzału" - podawało przedsiębiorstwo Centrenergo w komunikacie w mediach społecznościowych. - Skala zniszczeń jest straszliwa. Nie da się tego wycenić w pieniądzach. To dla nas największe wyzwanie w całej historii firmy - mówił Hota, cytowany w komunikacie. Jak przypomniano, 22 marca bieżącego roku rosyjskie wojska doszczętnie zniszczyły elektrociepłownię Zmijiwską w obwodzie charkowskim, a 25 lipca 2022 roku Rosjanie zajęli elektrownię Wuhłehirską w obwodzie donieckim. Spółka Centrenergo, która zarządzała także tymi obiektami, straciła całe moce produkcyjne. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Wołodymyr Zełenski apeluje o pilne dostawy W ostatnich tygodniach Rosja nasiliła ataki na obiekty infrastruktury krytycznej Ukrainy. Zintensyfikowane ostrzały pojawiają się w momencie, gdy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski apeluje do zachodnich sojuszników o pilne przekazanie systemów obrony przeciwlotniczej. W tym samym czasie korespondent niemieckiego dziennika "Bild" Julian Roepcke alarmuje, że Ukraina wyczerpała zasoby pocisków do wyrzutni Patriot i IRIS-T. "Ukrainie skończyły się pociski do wyrzutni Patriot i IRIS-T. Również większość innych zapasów sił obrony powietrznej jest wyczerpana lub zniszczona, podczas gdy my mamy w naszych magazynach setki systemów rakietowych i tysiące pocisków. Brak słów" - pisał w mediach społecznościowych w czwartek, uściślając, że liczba rakiet jest "bliska zeru". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!