"Zniszczenie zapory w Nowej Kachowce, prawdopodobnie przez siły rosyjskie, jest nazywane największą katastrofą spowodowaną w Europie od czasu Czarnobyla" - podaje "The Telegraph". W nocy z poniedziałku na wtorek Rosjanie wysadzili w powietrze zaporę na rzece Dniepr w Nowej Kachowce. Nowa Kachowka. Media: Putin idzie śladami Stalina Jak przypomina portal, nie jest to pierwszy raz, kiedy Ukraina cierpi w taki sposób. W 1941 roku decyzją tajnej policji Stalina wysadzono zaporę w Zaporożu, która spowodowała śmierć od 20 tys. do 100 tys. osób. Motywacja w obu przypadkach "była identyczna"- by powstrzymać natarcie wroga - podaje "The Telegraph". Zauważono, że wysadzenie zapory w Nowej Kachowce nie może być przypadkowe - niecałą dobę wcześniej Ukraina rozpoczęła, nadchodzącą od miesięcy, kontrofensywę. Efekt psychologiczny. Putin nie cofnie się przed niczym? Zaznaczono również, że w historii pojawiały się przypadki celowego wywołania powodzi, by utrudnić działania wroga i wywołać psychologiczny efekt. ZOBACZ: Po co Rosjanie wysadzili tamę na Dnieprze? Generał wskazuje cel "Wysadzenie tamy przez Rosjan zaszokowało mieszkańców Ukrainy i zmartwiło mieszkańców Europy. Możliwe, że największą konsekwencją psychologiczną po ataku na zaporę w Nowej Kachowce będzie ponowne oszacowanie tego, jak daleko jest w stanie posunąć się Rosja, by zwyciężyć. Wielu twierdziło, że sięgnięcie przez Putina po incydent nuklearny jest przesadą. Teraz już nie " - podkreśla portal. Zwrócono uwagę również na fakt, że prezydent Ukrainy jeszcze w październiku informował, że Rosjanie zaminowali zaporę. Wzywał wtedy międzynarodowych obserwatorów do przybycia na miejsce. Nikt się jednak nie pojawił. "Trzeba się zastanowić, ile razy jeszcze Zachód będzie zaskoczony działaniami Rosji, zanim uznają analizę Zełenskiego za realistyczną" - pisze "The Telegraph". Najnowsze informacje o inwazji Rosji na Ukrainę przeczytasz [TUATJ]