Rosjanie zatrzymują przywódców Tatarów krymskich i ukraińskich działaczy pod zarzutem szpiegostwa, terroryzmu i działalności sabotażowej. Ukraińcy są pozbawiani prawa do posiadania ziemi na Krymie i nauki w ojczystym języku, a instytucje religijne są zamykane przez władze okupacyjne - opisała Dżaparowa. Odmowa służby grozi więzieniem - dodała. W czwartek w Genewie odbywa się specjalna sesja Rady Praw Człowieka ONZ poświęcona Ukrainie. Rada ma zadecydować, czy zleci śledczym oficjalne zbadanie wydarzeń mogących stanowić zbrodnie, do jakich doszło w Ukrainie w lutym i marcu. Wywiad alarmuje. "Niezdolność Rosji do opanowania kluczowych miast Ukrainy" Wycofywanie rosyjskich sił z obwodu charkowskiego jest milczącym uznaniem niezdolności Rosji do opanowania kluczowych miast Ukrainy - stwierdziło brytyjskie Ministerstwo Obrony w czwartkowej aktualizacji wywiadowczej. Według resortu najeźdźcy spodziewali się niewielkiego oporu ze strony lokalnych mieszkańców w tych miastach.Resort obrony potwierdził doniesienia o ukraińskiej kontrofensywie nieopodal Charkowa. "Wojska Ukrainy kontynuują natarcie na północ od miasta i odzyskują kolejne miasteczka i wsie położone w kierunku granicy z Rosją. Priorytetowe potraktowanie przez Kreml operacji w Donbasie sprawiło, że jednostki najeźdźcy rozmieszczone w obwodzie charkowskim są narażone na ataki mobilnych i zmotywowanych sił ukraińskich" - napisano w komunikacie ministerstwa. "Mimo że w początkowej fazie konfliktu Rosji udało się okrążyć Charków, to później - według doniesień - oddziały te poniosły ciężkie straty. Wycofano je w celu reorganizacji i uzupełnienia sił. Po przegrupowaniu wojska te zostaną prawdopodobnie rozmieszczone na wschodnim brzegu rzeki Doniec, tworząc siły blokujące, chroniące zachodnią flankę głównego zgrupowania rosyjskich sił oraz kluczowe szlaki zaopatrzenia dla operacji w pobliżu Iziumu" - dodał brytyjski resort. Informacje o sukcesach ukraińskiej kontrofensywy w obwodzie charkowskim przekazał też w środę wieczorem szef władz tego regionu Ołeh Syniehubow.