Już dwa dni temu pojawiły się informacje, jakoby Rosja wyprowadziła z bazy na anektowanym Krymie na otwarte morze cztery okręty podwodne. O takim scenariuszu pisał na Telegramie rzecznik władz obwodu odeskiego Serhij Bratczuk. Okręty, według niego, mogą odpalać pociski rakietowe z głębokości 50 metrów. "Wiemy, że wróg wyprowadził na patrol na Morze Czarne cztery okręty podwodne uzbrojone w pociski manewrujące Kalibr. Tak więc, prawdopodobieństwo ataków rakietowych pozostaje wysokie" - napisał Bratczuk. Nowe zdjęcia pokazują załadunek pocisków Według ukraińskiego rzecznika chodzi o okręty podwodne projektu 877 (Pałtus), które mogą odpalać pociski rakietowe z głębokości do 50 metrów i z tego powodu są trudne do wykrycia przez radary. Z potwierdzeniem tych doniesień przychodzi firma Maxar Technologies. Jak wynika ze zdjęć satelitarnych opublikowanych na Twitterze, firmie udało się uchwycić moment załadunku pocisków na rosyjski okręt podwodny. "Załadunek pocisków Kalibr na okręt podwodny klasy Kilo w porcie w Sewastopolu na Morzu Czarnym" - czytamy we wpisie.