Podczas piątkowego spotkania z rolnikami w miejscowości Kózki w gminie Grębków (woj. mazowieckie), szef rządu pytany był, czy potwierdza słowa premiera Węgier Viktora Orbana, który stwierdził 23 lipca, że "wojna w Ukrainie wstrząsnęła polsko-węgierską współpracą", stanowiącą oś Grupy Wyszehradzkiej. Mateusz Morawiecki: Drogi Polski i Węgier się rozeszły Orban ocenił też, że cele obu krajów są takie same, ale "problem jest po stronie serca", gdyż o ile Węgrzy patrzą na ten konflikt jako na wojnę dwóch słowiańskich narodów, to Polacy "czują, że sami też w niej walczą". - Potwierdzam słowa premiera Orbana, że drogi Polski i Węgier się rozeszły - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu oświadczył ponadto, że "Polska nie bierze żądanego udziału w wojnie w Ukrainie". - Wojna toczona jest przez Ukraińców - podkreślił. Zaznaczył też, że "bohaterska walka Ukraińców wspierana jest przez broń - głównie amerykańską, ale także brytyjską, polską i z wielu innych miejsc - praktycznie z całej Europy, której celem jest "pomóc im w obronie suwerenności". Premier Morawiecki wyjaśnił, że Polska poprzez swoje działania stara się pomóc Ukrainie "przetrwać przeważający napór wroga, agresora, brutalną napaść rosyjską". - Chcemy, żeby Ukraina przetrwała i utrzymała swoją integralność terytorialną, swoją suwerenność - podkreślił. - Wierzę, że tak się stanie - powiedział szef polskiego rządu.