Prawo migracyjne oraz zapisy o finansowaniu pomocy dla Ukrainy podzieliły amerykański Kongres. Słowa krytyki pod adresem oponentów politycznych skierował Joe Biden. Republikanie obiecywali, że poprą dodatkowe środki pieniężne dla Kijowa, jeśli przez parlament przejdzie reforma migracyjna. Ostatecznie wycofali swoje poparcie dla projektu. "To jest dla niego złe politycznie" - Od teraz do listopada (data wyborów prezydenckich - red.) Amerykanie będą się przekonywać, że jedynym powodem, dla którego granice nie są bezpieczne, jest Donald Trump i jego przyjaciele - mówił amerykański prezydent. Trump miał nalegać na odrzucenie ponadpartyjnego kompromisu w tej sprawie. - Uważa, że jest to dla niego złe politycznie - oceniła głowa państwa. Biden podkreślił, że brak finansowej pomocy dla Kijowa może okazać się poważny w skutkach. Przestrzegał, że "jeśli nie powstrzymamy apetytu Putina na władzę, nie ograniczy się on tylko do Ukrainy". Impas w Kongresie. Joe Biden alarmuje Przypomnijmy, ustawa zakładała 118 mld dolarów wsparcia rozłożonego pomiędzy Ukrainę i Izrael. Zwrócił się też do parlamentarzystów Partii Republikańskiej. Przypomniał, że "historia ich rozliczy". - Nigdy nie zostanie zapomniana porażka w udzieleniu wsparcia Ukrainie w tym krytycznym momencie - zapewnił. - Szczerze mówiąc, są winni Amerykanom stanięcie na wysokości zadania i zrobienie tego, co uważają za słuszne - przekonywał Biden. Źródło: Reuters *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!