Premier Mateusz Morawiecki podczas Ogólnopolskiego Kongresu Dialogu Młodzieżowego w Warszawie odniósł się do postawy Norwegów, którzy jego zdaniem "żerują" na spowodowanej wojną sytuacji, czerpiąc większe korzyści ze wzrostu sprzedaży ropy i gazu. - Powinni się tym błyskawicznie podzielić - uznał. Apelował, by młodzi pisali o tym do swoich przyjaciół w Norwegii. Apel polskiej młodzieży Interia otrzymała apel "organizacji młodzieżowych z Polski do środowisk młodzieżowych w Norwegii". List zainicjowany został przez Uczestników Ogólnopolskiego Kongresu Dialogu Młodzieżowego, a apel poparty przez kilkadziesiąt organizacji młodzieżowych. Pismo przekazano bezpośrednio do największych środowisk młodzieżowych w Norwegii oraz do norweskich mediów. "Wiemy o tym, że obawiacie się postrzegania Norwegii jako kraju 'zarabiającego na wojnie' (war profiteer) i już teraz działacie, aby tak nie było. Wierzymy przecież, że jako młodzi Norwegowie nie chcecie, aby Wasz kraj 'żerował' na toczącej się wojnie wywołanej przez Rosję" - czytamy w apelu. Młodzi zwrócili też uwagę, że "w każdej sekundzie Norwegia zarabia około 50 tys. koron (ponad 5 tys. euro) więcej niż oczekiwano". Młodzi w apelu napisali, że "dzisiaj wszyscy stajemy wobec dziejowych decyzji". "Takie podejmują ci, którym powierzyliśmy demokratyczną władzę w naszych państwach. Właśnie dlatego zwracamy się do Was, młodzi Przyjaciele z Norwegii, z apelem o podjęcie działań mających na celu przeznaczenie części tych wielkich, dodatkowych zysków finansowych na rzecz wolnej i demokratycznej Ukrainy. Zachęcajcie polityków z Waszego kraju - przede wszystkim Rząd Norwegii do tego, aby przekierowali nadmiarowe zyski ze sprzedaży norweskich surowców właśnie na pomoc Ukrainie, która dzisiaj bardzo tego potrzebuje! Wasz głos może być słyszalny i decydujący - to również w Waszych rękach jest dzisiaj los całego wolnego świata!" - czytamy. Dodano, że na działania młodych czekają Ukraińcy, którzy dzisiaj walczą i którzy musieli uciekać przed wojną. "Wierzymy w Waszą solidarność! Odwagi Przyjaciele". Premier Morawiecki: Język negocjacji bywa twardy O słowa, które padły na Ogólnopolskim Kongresie Dialogu Młodzieżowego, premier był pytany w wywiadzie dla Interii. - Język negocjacji - zwłaszcza gdy stawka jest tak wysoka jak dziś - bywa twardy. A część naszej opozycji ma zwyczaj podkulania ogona pod siebie oraz czekania aż jakieś jabłko samo nam wpadnie do fartuszka. My odeszliśmy od takiej naiwnej strategii, a właściwie - braku strategii. Sami staramy się wytyczać ścieżki i inspirować innych do właściwych zachowań. Nie tylko ja uważam, że nadmiarowe zyski Norwegii powinny być częściowo przeznaczone na odbudowę Ukrainy, tak twierdzi również ogromna część opinii publicznej Zachodu, ale też niektórzy norwescy politycy - wyjaśnił szef rządu. - Na początku wojny poleciałem do Berlina, aby osobiście spotkać z kanclerzem Scholzem i prosto w oczy powiedzieć mu, że bierność w obliczu wojny jest grzechem, którego historia nam nie wybaczy. Później tydzień po tygodniu polityka obronna Niemiec znacznie się zmieniała. Ta sytuacja pokazuje, że nie można mieć kompleksów i wiecznie czekać na to, co powie Zachód. Jestem przekonany, że niedługo usłyszymy w unijnym mainstreamie, że w sprawie Norwegii trzeba postąpić tak, jak mówiłem - dodał. Cały wywiad z premierem Mateuszem Morawieckim można przeczytać tutaj.