Do kłótni doszło przed pomnikiem Tarasa Szewczenki - ukraińskiego wieszcza w Petersburgu. "The Guardian" opublikował nagranie z dyskusji dwóch kobiet w rosyjskim mieście. Młodsza przyszła pod związany z Ukrainą pomnik wyrazić swój sprzeciw dla działań wojennych. Miała na sobie żałobny strój, a w dłoniach trzymała białe róże. - Jestem przeciwko wojnie - powiedziała do starszej kobiety, która do niej podeszła. - Swołocz! Su*a - ta wyzwała protestującą patrząc jej w oczy. - Naprawdę? - odpowiedziała młodsza spokojnie. - Naprawdę. - Cóż... "Jestem tu z powodu naszych żołnierzy" Potem starsza kobieta zwróciła się do osoby, która towarzyszyła dziewczynie i filmowała zdarzenie. - Rosjanin? Sprzedawczyki - skomentowała. Wówczas młodsza kobieta spróbowała wyjaśnić sytuację. - Przepraszam, ale komu niby się sprzedajmy? - Nasi chłopcy tam giną (w Ukrainie). - Jestem tutaj również z powodu naszych żołnierzy. - Poważnie? - Nie chcę, żeby tam ginęli. - Oni tam są z własnej woli. - Tak? - Tak. Żebyś ty miała przyszłość. Dranie, oboje! - rzuciła starsza kobieta, po czym odeszła. Protesty antywojenne w Rosji Pod koniec lutego i na początku marca w kilkudziesięciu miastach Rosji odbyły się antywojenne protesty. Służby tłumiły zgromadzenia, zatrzymując demonstrantów. Do najliczniejszych manifestacji, przeważnie młodych ludzi, dochodziło w Moskwie i Petersburgu. Według niezależnego portalu OWD-Info na początku marca zatrzymanych było ponad 10 tys. osób.