"Szacuje się, że w obwodzie czernihowskim, na północ od Kijowa, ok. 3500 budynków zostało zniszczonych lub uszkodzonych podczas zarzuconego rosyjskiego natarcia na stolicę Ukrainy. 80 proc. szkód dotyczy budynków mieszkalnych. Skala tych zniszczeń wskazuje na gotowość Rosji do użycia artylerii przeciwko obszarom zamieszkanym, przy minimalnym uwzględnieniu rozpoznania i proporcjonalności" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej. "Rosja prawdopodobnie coraz częściej ucieka się do prowadzonego na oślep ostrzału artyleryjskiego ze względu na ograniczone możliwości wykrywania celów oraz niechęć do ryzykowania podczas rutynowych lotów samolotów bojowych poza własne linie frontu. W nadchodzących tygodniach Rosja prawdopodobnie nadal będzie w dużym stopniu polegać na zmasowanych atakach artyleryjskich, próbując odzyskać impet w swoich działaniach na Donbasie" - dodano. Ataki w Donbasie Armia ukraińska w Donbasie w ciągu minionej doby odparła 11 rosyjskich ataków - podał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie opisującym sytuację na froncie we wtorek rano. Jak przekazał sztab, straty rosyjskie w Donbasie, na kierunku donieckim i ługańskim, obejmują także: sześć systemów artyleryjskich i 12 jednostek sprzętu opancerzonego. Sztab poinformował przy tym, że Rosjanie nie przerywają natarcia na wschodzie, zwłaszcza na kierunku donieckim. "Lotnictwo przeciwnika prowadziło ostrzały obiektów infrastruktury cywilnej i wojskowej we wschodniej strefie operacyjnej i obiektów przemysłowych w głębi terytorium" - czytamy w komunikacie. Na kierunku donieckim "wróg kontynuuje ostrzały z moździerzy, artylerii lufowej, systemów rakietowych, stosuje też lotnictwo" - dodał sztab. Jak głosi komunikat, walki toczyły się w ciągu minionej doby w rejonie miejscowości Syrotyne (obwód ługański); Rosjanie prowadzili działania ofensywne w okolicach miejscowości Drobyszewe (obwód doniecki) i Wyskrywa (obwód ługański).