O przewidywaniach na najbliższe miesiące wojny brytyjskiego resortu obrony pisze Business Insider. Jak podkreślono, według wyliczeń ekspertów, dzienne straty w rosyjskich siłach zbrojnych to blisko 300 osób. Liczby te wydają się wręcz niewiarygodne. Spowodowane są sposobem walki przyjętym przez armię Federacji Rosyjskiej pod Awdijiwką, gdzie od wielu tygodni trwa niemal nieprzerwany szturm. W trakcie start Rosjanie notują ogromne straty w ludziach i sprzęcie. Zdaniem przedstawicieli resortu obrony, ten sposób walki jest świadomym wyborem rosyjskich oficerów, którzy są świadomi, że posiadają "armię masową, niskiej jakości z dużą liczbą żołnierzy". Bitwa o Awdijiwkę. "Mięsne ataki" Rosjan O tym, jak ciężka sytuacja panuje obecnie w okolicach Awdijiwki relacjonowała korespondent telewizji TSN Rusłan Jarmoluk. Dziennikarz mówił między innymi o fatalnych warunkach atmosferycznych. Deszcz i mróz zmieniły drogi i pola w twardy lód, co powoduje, że bieganie, a nawet chodzenie jest bardzo utrudnione. - Rosjanie codziennie wystrzeliwują tony amunicji, próbując rozbić naszą piechotę, która wkopała się w ziemię i powstrzymuje najazdy wroga - mówiła. Zdaniem Jarmoluka, Rosjanie w ostatnich dniach prowadzą szturmy, głównie przy użyciu piechoty, bez wsparcia lotniczego. Najczęściej są oni łatwym celem dla Ukraińców korzystających z karabinów maszynowych. - Sekret prawdopodobnie tkwi w pigułkach, które podaje się Rosjanom przed bitwą, aby ugasić ich strach. Poza tym za ich plecami stoją oddziały blokujące, które strzelają do tych, którzy zawracają - dodaje. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!