Wpis wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej pojawił się na jego oficjalnym kanale Telegram. Kremlowski polityk skrytykował w nim przedstawicieli 40 krajów z całego świata, którzy spotkali się w Dżuddzie. Zdaniem Dmitrija Miedwiediewa to wydarzenie jest bezsensowne ze względu na brak podstawowej wiedzy zespołów negocjacyjnych. "Każda propozycja pokoju ma szansę powodzenia, jeśli zostaną spełnione trzy kluczowe warunki: 1. Udział obu stron konfliktu. A tak nie jest. 2. Uwzględnienie kontekstu historycznego, a on jest taki - państwo Ukraina nie istniało aż do 1991 roku. To fragment Imperium Rosyjskiego. 3. Uwzględnienie aktualnych realiów, a są one następujące - Ukraina jest w fazie półtrwania, a część jej terytoriów wróciła do Rosji" - stwierdził. "Mediatorzy, którzy są gotowi przyznać te oczywiste rzeczy mają szansę na sukces. Wszyscy inni są nikim" - dodał. Dmitrij Miedwiediew: Rozmowy pokojowe zbędne Były prezydent Rosji jest przekonany, że organizacja rozmów pokojowych na obecnym etapie jest całkowicie zbędna. "Same negocjacje nie są teraz potrzebne. Wróg musi czołgać się na kolanach, błagając o litość" - przekonuje. Szczyt pokojowy w Arabii Saudyjskiej W sobotę i niedzielę w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej odbywało się spotkanie przedstawicieli z około 40 krajów świata. Głównym tematem było wypracowanie inicjatywy pokojowej dla zakończenia wojny w Ukrainie. - Jednym z głównych celów tej rundy negocjacji będzie ostateczne ustalenie wspólnego zrozumienia, czego dotyczy 10 punktów planu pokojowego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - zapowiedział Ihor Żowkwa, wiceszef biura ukraińskiego prezydenta. W spotkaniu wzięli udział doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego i przedstawiciele departamentów polityki zagranicznej m.in. Brazylii, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Norwegii, RPA, Korei Południowej, Stanów Zjednoczonych, Turcji, Francji i Japonii. Zobacz też: Rosną straty Rosji. Zbliżają się do nowej "czerwonej linii" Jednym z najważniejszych uczestników byli politycy z Chin. Wcześniej tamtejsze MSZ odmawiało udziału w tego typu spotkaniach. - Odbyliśmy bardzo owocne konsultacje na temat kluczowych zasad, na których należy budować sprawiedliwy i trwały pokój. Odbyliśmy niezwykle szczerą, otwartą rozmowę, podczas której przedstawiciele każdego kraju mogli wyrazić swoje stanowisko i wizję - mówił Andrij Jermak, szef biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. W rozmowach Polskę reprezentował minister Marcin Przydacz. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!