Minister do spraw diaspory Izraela Nachman Szaj opowiedział się w niedzielę za udzieleniem Ukrainie pomocy wojskowej w związku z informacją o dostawach irańskich rakiet balistycznych do Rosji. "Dzisiaj rano poinformowano, że Iran przekazuje pociski balistyczne do Rosji. Nie ma wątpliwości, jakie stanowisko powinien zająć Izrael w tym krwawym konflikcie. Nadszedł czas, aby Ukraina otrzymała również od nas pomoc wojskową, taką jak ta, której udzielają jej USA i państwa NATO" - napisał minister w mediach społecznościowych. Miedwiediew: Dostarczenie broni zniszczy wszystkie stosunki Na zapowiedzi strony izraelskiej zareagował wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew. Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę były prezydent i premier zamieszcza propagandowe, antyukraińskie i antyzachodnie wpisy. W przeszłości Miedwiediew groził m.in. nuklearną zagładą w Europie, wzywał do rewolucji i obalenia rządów krajów Zachodu. "Wygląda na to, że Izrael zamierza dostarczać broń reżimowi kijowskiemu. Bardzo lekkomyślny ruch. Zniszczy on wszystkie stosunki międzypaństwowe między naszymi krajami" - napisał Miedwiediew na Telegramie. O Banderze i Szuchewyczu Miedwiediew uznał, że legalnie wybrane władze Ukrainy w Kijowie to poplecznicy "nazistów, maniaków Bandery". "Wystarczy spojrzeć na symbolikę ich współczesnych popleczników. Jeśli otrzymają broń, to nadszedł czas, aby Izrael ogłosił Banderę i Szuchewycza swoimi bohaterami" - podsumował. Zobacz też: Ukraina: Kolejny atak rakietowy na Lwów Stepan Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), której zbrojne ramię - Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) - jest odpowiedzialne za prowadzone od wiosny 1943 roku czystki etniczne na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Z kolei Roman Szuchewycz - główny dowódca UPA ponosi odpowiedzialność za zaakceptowanie rzezi wołyńskiej i przeprowadzenie ludobójczej czystki etnicznej w Małopolsce Wschodniej. Wpis Miedwiediewa to prawdopodobnie kolejna nieudolna próba skłócenia sojuszników. Kilka miesięcy temu opublikował dezinformacyjną grafikę z "nowymi granicami" Ukrainy po rozbiorach. Aktywny udział miałaby rzekomo brać w nim Polska - jeden z głównych dostarczycieli broni dla Ukrainy i kraj, do którego od początku rosyjskiej agresji uciekły miliony Ukraińców.