W środę poinformowano, że resorty finansów i dyplomacji Stanów Zjednoczonych ogłosiły pakiet dodatkowych sankcji na Rosję, które mają uderzyć w "gospodarkę wojenną" kraju Władimira Putina i odciąć państwo od dostaw kluczowych materiałów oraz usług, m.in. z Chin. Zaledwie dzień później Dmitrij Miedwiediew opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym odniósł się do decyzji Sojusznika Ukrainy. "Nadchodzą nowe amerykańskie sankcje. Wkrótce pojawią się nowe, europejskie. Czy powinniśmy na nie odpowiedzieć? Wydaje się, że nie, ich liczba jest już mierzona w dziesiątkach tysięcy. Nauczyliśmy się z nimi żyć" - stwierdził. Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina - Rosja Miedwiediew reaguje na sankcje USA. Wskazał, jaka powinna być odpowiedź Rosji Były prezydent Federacji Rosyjskiej dodał jednak, że odpowiedź jest konieczna nie tylko ze strony państwa, ale i ze strony społeczeństwa, ponieważ jak stwierdził, "USA i sojusznicy wypowiedzieli wojnę bez zasad". Dmitrij Miedwiediew przekazał także, w jaki sposób powinni zareagować. "Każdego dnia powinniśmy starać się wyrządzić maksymalną krzywdę tym krajom, które nałożyły ograniczenia na nasze państwo i wszystkich naszych obywateli. Szkodzić wszędzie, gdzie można. Ich gospodarkom, instytucjom i władcom. Szkodzić dobrobytowi ich obywateli. Ich zaufaniu do przyszłości" - wyjaśnił. W ocenie byłego prezydenta Rosji, aby to zrobić, nadal trzeba szukać słabych punktów i uderzać we wszystkich obszarach, "powodując szkody, paraliżując ich firmy i instytucje publiczne". Jak dodał, należy zniszczyć ich (USA i sojuszników - red.) energetykę, przemysł, transport, bankowość i usługi społeczne, co miałoby wywołać "strach przed nieuchronnym upadkiem całej krytycznej infrastruktury". Miedwiediew pokazał mapę Rosji. Propagandowe media nie przeszły obojętnie "Wrzućmy wszystkie najgorsze nocne koszmary do ich sfery medialnej, wykorzystajmy wszystkie przerażające ich bóle fantomowe. Koniec z oszczędzaniem ich psychiki! Niech drżą w swoich przytulnych domach, niech trzęsą się pod kocami" - napisał w dalszej części Dmitrij Miedwiediew. Odnosząc się do zarzutów mówiących o tym, że Rosja przekazuje fałszywe informacje polityk podkreślił, że należy "zamienić ich życie w wieczny koszmar, w którym nie potrafią odróżnić dzikiej fikcji od realiów dnia, piekielnego zła od rutyny życia". Z kolei w środę Dmitrij Miedwiediew złożył życzenia swoim rodakom z okazji Dnia Rosji. Zastępca Przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej opublikował w sieci nagranie, na którym widać grafikę przedstawiającą mapę jego kraju. Oprócz tego, że granice Rosji są na niej zaznaczone od dalekiego zachodu na wschód, Ukraina została wcielona jako część kraju. Sam Miedwiediew nie zamieścił obszernego komentarza - napisał jedynie "szczęśliwego Dnia Rosji", jednak filmik przykuł uwagę propagandowych rosyjskich mediów. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!