W sobotę sąd w Kijowie nałożył karę dwóch miesięcy całodobowego aresztu domowego na przełożonego Ławry Peczerskiej, metropolitę Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego Pawła. Na duchownego nałożono również zakaz komunikowania się z wiernymi. Sąd, decydując o środku zapobiegawczym, przychylił się do wniosku prokuratury. Na sali sądowej Paweł oświadczył, że "nigdy nie był po stronie agresji". Z kolei Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zapewniła, że zgromadziła dowody mające świadczyć o tym, że przełożony Ławry wzniecał nienawiść na tle religijnym, usprawiedliwiał i zaprzeczał zbrojnej agresji rosyjskiej. Dwumiesięczny areszt domowy dla Metropolity Pawła. Przeszukano jego posesję W sobotę SBU przeszukała posesję "Paszy Mercedesa" - tak nazywany jest Metropolita Paweł. W sieci pojawiły się zdjęcia przedmiotów, jakie służby odnalazły podczas akcji. Wśród znalezionych cennych rzeczy są m.in. złota figurka ryby, obrazy. Udostępniono również zdjęcia z momentu zatrzymania metropolity, na których widać, że miał on zarówno na sobie jak i przy sobie drogie przedmioty. Uważni internauci zauważyli, że szyja duchownego przewiązana była szalikiem Louis Vuitton, a z klasztoru odjechał mercedesem. W ręku Metropolita Paweł trzymał iPhone'a, a na nadgarstku można było dostrzec zegarek marki Patek Philippe za 37 tys. euro, co w przeliczeniu na polską walutę daje około 173 tys. zł. Metropolita Paweł odmówił wpuszczenia komisji do Ławry Peczerskiej W zeszłym tygodniu "Pasza Mercedesa" odmówił wpuszczenia komisji inwentaryzacyjnej ministerstwa kultury do Ławry Peczerskiej, a mnisi Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego odmówili opuszczenia najważniejszego kompleksu prawosławnych świątyń Ukrainy, Ławry Peczerskiej w Kijowie, co mieli uczynić do 29 marca w związku z wygaśnięciem umowy o dzierżawie. Ukraińska Cerkiew Prawosławna w maju ubiegłego roku wykreśliła ze swojej nazwy określenie "Patriarchat Moskiewski". Wykonywano również wiele gestów, aby zdystansować się od Rosji. Jednak wielu hierarchów i duchownych nadal czuje się związanych z rosyjską Cerkwią. Ta zaś otwarcie wspiera wojnę przeciwko Ukrainie.