Ćwiczenia Federalnej Służby Ochrony (FSO), stanowiące element przygotowań na wypadek próby zamachu stanu, odbywają się już od dłuższego czasu pod nadzorem zastępcy szefa FSO generała Aleksandra Komowa - przekazał The Insider. Jest to bardzo nietuzinkowa postać, znana w rosyjskich elitach ze swoich zainteresowań astronomią i zjawiskami paranormalnymi. Funkcjonariusz zapracował sobie nawet na pseudonim "Generał-Astrolog", a jego niecodzienne przekonania znajdują odzwierciedlenie w oficjalnych dokumentach planistycznych FSO. Wśród możliwych zagrożeń dla Kremla i działań zapobiegawczych wymienia się tam nieproporcjonalnie wiele operacji z zakresu walki w sferze informacyjnej i oddziaływania psychologicznego - oznajmił Insider. Aktualnie FSO prowadzi ćwiczenia przygotowujące do ewentualnego przejścia na tryb funkcjonowania w warunkach wojennych. Kluczowym elementem tej aktywności nie są jednak działania operacyjne, ale wypracowanie odpowiedzi na "zmasowany atak ideologiczny" domniemanego przeciwnika - czytamy na łamach serwisu. "Warunkiem rzeczywistej transformacji w Rosji jest obalenie rządów służb specjalnych" Federalna Służba Ochrony została założona w 1996 roku. Jej głównym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa najważniejszym osobom w państwie. Na czele tej struktury, składającej się z kilkudziesięciu tysięcy funkcjonariuszy i pracowników cywilnych, stoi od 2016 roku generał Dmitrij Koczniew. CZYTAJ WIĘCEJ: Gdzie jest Putin? "Wódz nie chce przyznać się do klęski" Ewentualny "przewrót pałacowy" na Kremlu, skutkujący odsunięciem, a nawet śmiercią Putina i kluczowych postaci z jego otoczenia, np. ministra obrony Siergieja Szojgu, nie doprowadzi do zmiany ustroju w Rosji. Jedynym warunkiem rzeczywistej transformacji byłoby obalenie rządów służb specjalnych, zwłaszcza Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) - ocenił rosyjski dysydent Jurij Felsztinski.