Według StateWatch, ukraińskiego think-tanku, w irańskich dronach Shahed 136 kupowanych przez Rosję do ataków na Ukrainę są części anten produkowane przez firmę z Ottawy Tallysman Wireless. Firma podkreśla, że nie sprzedawała produkowanych przez siebie części ani Iranowi, ani Rosji, poinformował "The Globe and Mail". Drony Shahed 136 są przez Rosję używane do ataków na wrażliwą infrastrukturę cywilną i cele wojskowe, ulegają zniszczeniu w chwili wybuchu przenoszonego ładunku. W połowie listopada br. Shahed Aviation Industries produkująca drony Shahed-136 została objęta kanadyjskimi sankcjami. Kanadyjskie części w irańskich dronach. Firma komentuje Cytowany przez "The Globe and Mail" prezes Tallysman Wireless Gyles Panther potwierdził, że firma jest świadoma problemu, nie sprzedaje swoich produktów ani do Iranu, ani Rosji, nie zezwala też na sprzedaż do krajów trzecich, które handlują z krajami podlegającymi sankcjom. Dodał, że firma współpracuje z kanadyjskimi służbami granicznymi i innymi agencjami rządowymi i uznał, że prawdopodobnie części zostały nabyte przez pośredników - napisał dziennik. "The Globe and Mail" podkreślił, że kanadyjska firma jest jedną z wielu zachodnich firm, których wyroby trafiły do Iranu czy do Rosji mimo sankcji. Często chodzi o produkty wykorzystywane w systemach niezwiązanych z wojskiem i nieobjętych zakazem eksportu. Przypomniano też o sierpniowym brytyjskim raporcie Royal United Services Institute nt. wykorzystania przez Rosję części elektronicznych pochodzących przynajmniej z dziewięciu krajów zachodnich. StateWatch to istniejąca od stycznia 2018 r. ukraińska organizacja pozarządowa, pracująca nad regułami działania rządu i korupcją. Obecnie jednym z jej projektów jest TrapAgressor, w ramach którego ujawniane są metody obchodzenia zachodnich sankcji nakładanych na Rosję po ataku na Ukrainę. Raport z lipca br. ujawnił 31 takich metod, identyfikowane są kolejne.