Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że pocisk hipersoniczny Kindżał trafił w amerykański system Patriot, stacjonujący w Kijowie i zniszczył go. Amerykańscy urzędnicy informują w rozmowie z CNN, że prawdopodobnie Patriot nie został całkowicie zniszczony. Nadal trawa jednak ocena skali uszkodzeń. Atak na system Patriot. To nie pierwszy raz Urzędnicy donoszą, że Rosja już wcześniej atakowała systemy Patriot pociskami hipersonicznymi. Jeden z tych ataków miał mieć miejsce 4 maja, jednak nie powiódł się. Pocisk miał zostać zestrzelony, zanim uderzył w system. Ukraina posiada obecnie dwa systemy obrony powietrznej Patriot, jeden podarowany przez USA, a drugi przekazany wspólnie przez Niemcy i Holandię. Nie jest jasne, który z tych systemów był celem ataku. Zdaniem ekspertów wyłączenie jednego z nich, nawet na krótki okres, może w obliczu nasilonych ataków wpłynąć na zdolności obronne Kijowa. Atak na system Patriot. Możliwe uszkodzenie jednego z komponentów Inny amerykański urzędnik powiedział w rozmowie z CNN, że możliwe jest, iż pocisk trafił tylko w jeden z kilku komponentów baterii Patriot. Składa się ona z sześciu głównych elementów: generatorów, zestawu radarowego, stacji kontrolnej, anten, stacji wyrzutni i pocisków przechwytujących. Komponenty te działają razem, aby wystrzelić pocisk Patriot i skutecznie naprowadzić go na cel. Jednak rozległe uszkodzenia jednej lub kilku części mogą zmusić Ukrainę do wyłączenia systemu. Bateria musiałaby wówczas opuścić kraj w celu przeprowadzenia rozległych napraw. CNN przypomina, że USA przez dziesięć tygodni szkoliły ukraińskich żołnierzy w zakresie obsługi i konserwacji systemów. Patrioty pojawiły się na froncie w zeszłym miesiącu. Amerykanie mieli być mile zaskoczeni tym, jak szybko ukraińscy żołnierze opanowali obsługę systemu.