Niepełnoletni uchodźcy z Ukrainy, którzy uciekli przed wojną bez swoich rodziców czekają na decyzję brytyjskiego rządu. Po wysłaniu aplikacji do programu "Domy dla Ukrainy", utknęli rozsiani po Europie, w oczekiwaniu na brytyjskie wizy - podają źródła związane z brytyjskim Home Office (departament rządu W. Brytanii odpowiedzialny m. in. za politykę imigracyjną - red.), cytowane przez brytyjski "Guardian". Wnioski pozostawione bez odpowiedzi Większość z nich to nastolatkowie, którzy liczyli na to, że będą uprawnieni do wjazdu do W. Brytanii. Dzięki specjalnemu programowi, czekają tam na nich brytyjskie rodziny, gotowe do ugoszczenia przyjezdnych. Problemem jest jednak brak decyzji rządu. Wielu z nich czeka od ponad dwóch miesięcy na odpowiedź. Tej jednak brak, ponieważ brytyjska administracja nie może podjąć decyzji w ich sprawie. "Nie dostałem żadnych informacji od Home Office. Nie wiem, co robić. Jeżeli to byłaby odmowa, to w porządku, ale bez żadnej odpowiedzi nie wiem co dalej robić" - powiedział 17-letni Nazarii ze wschodniej Ukrainy, cytowany przez "Guardian". Aplikował do programu 11 kwietnia. Do dzisiaj nie dostał żadnej odpowiedzi. Rozsiani po Europie Około 25 dzieci zostało wpuszczonych do W. Brytanii i trafiło pod opiekę w przeciągu dwóch, pierwszych tygodni programu "Domy dla Ukrainy". Jednak obecna polityka zakłada, że dziecko nie może podróżować do W. Brytanii bez prawnego opiekuna. Niektórzy z czekających przebywają obecnie w różnych europejskich krajach, po tym jak opuścili domy, licząc, że niedługo dostaną azyl w W. Brytanii. Inni znajdują się np pod opieką dorosłego rodzeństwa, które zostali ich prawnymi opiekunami. Pomimo tego, nadal nie zostali wpuszczeni do W. Brytanii.