Krążownik "Moskwa" był okrętem flagowym rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. 14 kwietnia zatonął, po tym, jak został trafiony dwoma rakietami manewrującymi Neptun. "Atak nastąpił po tym, jak siły ukraińskie zapytały Amerykanów o okręt pływający po Morzu Czarnym na południe od Odessy. Wywiad USA zidentyfikował go jako "Moskwę" i pomógł ustalić jego lokalizację" - informuje NBC News. "Moskwa" zatopiona. Amerykanie pomogli zlokalizować krążownik Na pokładzie było 510 osób. Początkowo informowano o śmierci większości marynarzy. Jednak niezależny rosyjski portal Meduza, powołując się na źródła w dowództwie Floty, twierdzi, że zginęło 37 osób, a około 100 zostało rannych. Nieznana jest liczba osób zaginionych. Urzędnicy w rozmowie z NBC News zapewniają, że amerykańskie służby nie wiedziały, że Ukraina ma zamiar ostrzelać krążownik. Dodają, że w żaden sposób nie wpłynęli na podjętą przez nich decyzję. Według propagandy Kremla krążownik "Moskwa" zatonął podczas holowania "w warunkach sztormu". Potwierdzano śmierć jednego żołnierza z kolei 27 uznano za zaginionych. Rzecznik Pentagonu zaprzecza "Nie przekazaliśmy Ukrainie konkretnych informacji do namierzenia Moskwy (...) Nie braliśmy udziału w podjętej przez Ukraińców decyzji o uderzeniu w okręt ani w operacji, którą przeprowadzili. Nie wiedzieliśmy z wyprzedzeniem, że Ukraina zamierza zaatakować okręt - przekazał w czwartek wieczorem (piątek rano czasu polskiego) rzecznik Pentagonu John Kirby reagując na doniesienia mediów. "Ukraińcy mają swoje własne zdolności wywiadowcze do śledzenia i namierzania rosyjskich jednostek pływających, tak jak zrobili to w tym przypadku" - dodał rzecznik w oświadczeniu. "New York Times" Amerykanie pomagali zabijać generałów Według "NYT" była to największa strata poniesiona przez jakąkolwiek marynarkę wojenną świata od 40 lat, a według NBC krążownik "Moskwa" był największym rosyjskim okrętem zatopionym w walce od II wojny światowej. Zobacz też: Wojna na Ukrainie. USA pomagały Ukrainie zabijać rosyjskich generałów Wcześniej "NYT" informował, również powołując się na anonimowe źródła rządowe, że dane wywiadowcze z USA pomagały Ukraińcom namierzać i zabijać rosyjskich generałów. Po publikacji artykułu rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Adrienne Watson podkreśliła w oświadczeniu, że dane nie są przekazywane "z zamiarem zabijania rosyjskich generałów".