Kułeba wezwał też szefów wszystkich firm zagranicznych, które nie chcą wycofać się z Rosji, oraz przedstawicieli krajów, które mają wątpliwości co do dalszego zaostrzania sankcji przeciwko niej, by przyjechali do Buczy i na własne oczy zobaczyli popełnione tam zbrodnie wojenne. Wojna w Ukrainie. Kułeba apeluje do zachodnich przywódców - Wzywam, aby odwiedzili małą wioskę i stanęli naprzeciw masowych grobów. Aby zobaczyli ciała zabitych ukraińskich kobiet, które były gwałcone, zanim zostały zabite. I które Rosjanie próbowali podpalić, by ukryć ślady swoich zbrodni - apelował szef MSZ Ukrainy. Kułeba zaapelował też, by niektóre państwa zrezygnowały z oporów, które mają wobec przekazywania broni Ukrainie. - Im więcej broni będziemy mieć, tym szybciej wygramy tę wojnę i powstrzymamy Rosję przed popełnianiem kolejnych zbrodni - mówił. Z kolei minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss podkreśliła, że Wielka Brytania przewodziła 41 państwom, które skierowały sprawę popełnianych na Ukrainie okrucieństw do Międzynarodowego Trybunału Karnego. - Nie spoczniemy, dopóki ci zbrodniarze nie zostaną postawieni przed sądem - zapewniła i dodała, że po "przerażających zbrodniach" popełnionych przez siły rosyjskie na Ukrainie, dla tego kraju "nie ma miejsca" w Radzie Praw Człowieka ONZ. - Faktem jest, że twarde stanowisko to jedyne podejście, które może przynieść efekty. Putin doprowadził do eskalacji tej wojny i takie podejście jest niezbędne, aby zapewnić, że przegra na Ukrainie i że będziemy świadkami pełnego wycofania rosyjskich wojsk, a pozycja Ukrainy zostanie wzmocniona przy stole negocjacyjnym. Nie powinno się mówić o zniesieniu sankcji, gdy wojska Putina są na Ukrainie, a nad Europą wisi groźba rosyjskiej agresji - mówiła Truss. Wojna w Ukrainie. Masakra w Buczy Informacja o masowych egzekucjach ludności cywilnej w podkijowskich miejscowościach pojawiły się w niedzielę 3 kwietnia. Przerażające zdjęcia oraz nagrania publikowały nie tylko służby, ale także ukraińscy politycy. Na filmach widać olbrzymie zniszczenia i liczne ciała ofiar, leżące na ulicach bez broni i w cywilnych ubraniach. "To był bardzo trudny wieczór. Na wyzwolonych przedmieściach Kijowa znajdowanych jest coraz więcej ciał cywilów, zabitych przez najeźdźców" - napisał w niedzielę na Telegramie doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko. - Ciała na ulicach, zgliszcza i zniszczenia - tak po najeździe Rosjan wygląda podkijowska Bucza. W mieście trwały zacięte walki. Blisko 300 osób trzeba było pochować w zbiorowych grobach - powiedział z kolei w rozmowie z agencją AFP mer Buczy Anatolij Fedoruk. "Nowa Srebrenica. Ukraińskie miasto Bucza było w rękach rosyjskich bydlaków przez kilka tygodni. Miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta" - napisał resort obrony.