"Wróg próbuje zniszczyć Mariupol i jego mieszkańców. Obrońcy trzymają linię obrony już kolejny dzień. Specjalne podziękowania dla policji, która patroluje miasto i pomaga jego mieszkańcom. Nasza piechota morska zniszczyła wczoraj (w środę - red.) cztery czołgi i jeden bojowy wóz piechoty" - podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy na Facebooku. Wojna w Ukrainie. Mariupol się broni. Zniszczono szereg pojazdów "Gwardziści pułku 'Azow' zniszczyli i uszkodzili 11 jednostek pojazdów opancerzonych. W tym wóz dowodzenia. Strat piechoty (wroga - red.) nikt nie liczy. Ludzie wierzą w obrońców: wielu nie chce wyjechać, a większość nie ma dokąd" - czytamy w komunikacie. Jak przekazało MSW, od początku wojny w mieście na południowym wschodzie Ukrainy zginęło ponad 1200 cywilów. "Każdy rozumie, że trzeba działać grupowo i w zgodzie, bo Mariupol otoczony jest od 1 marca. To nie tylko miasto - to ludzie, to nasi patrioci oddają życie za Ukrainę. Walczymy o dzieci, o kobiety, o rodziców i oczywiście o naszą świetlaną przyszłość" - podkreśliły służby. MSW zaznacza, że dla rosyjskiego wojska "nie ma zasad ani moralności", a ostrzeliwane są nie tylko drogi, ale też szpitale. To nawiązanie do bombardowania ze środy, gdy armia rosyjska zaatakowała szpital pediatryczny w czasie, gdy miało trwać zawieszenie broni. Jak donosi agencja Reutera, rosyjskie Ministerstwo Obrony nazwało oskarżenia strony ukraińskiej "fake newsem". Relacja z wydarzeń w Ukrainie NA ŻYWO Wojna Rosja-Ukraina. Kijów: Rosjanie ściągają posiłki Jak przekazał z kolei ukraiński MON w czwartek rano, armia ukraińska powstrzymuje natarcia wroga na wszystkich kierunkach, zaś siły rosyjskie ściągają rezerwy. "Siły zbrojne Ukrainy dają godny odpór i powstrzymują operacje natarcia sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej na wszystkich kierunkach. Na niektórych z nich wojska okupacyjne straciły zdolność bojową i wprowadzają rezerwy" - poinformował resort. Ministerstwo podało, że w celu zwiększenia możliwości bojowych wojska rosyjskie przemieszczają do granic Ukrainy jednostki wojskowe z innych strategicznych kierunków. "Utrzymuje się prawdopodobieństwo dywersji na obiektach wojskowych i obiektach cywilnej infrastruktury" - zaznaczyło ministerstwo. Resort podkreślił w oświadczeniu, że Białoruś nadal wspiera wojska okupacyjne, stwarzając możliwość transportu paliwa i wykorzystania infrastruktury kolejowej oraz sieci lotnisk. Zaznaczono również, że siły rosyjskie nie rezygnują z planów otoczenia Kijowa i trwa ofensywa m.in. na miasta Izium, Sumy i Ochtyrka, a także w kierunku donieckim i tawryjskim. "W strefie operacyjnej Morza Czarnego i Azowskiego siły rosyjskie nadal izolują rejon działań bojowych" - dodało ministerstwo.