Andriuszczenko powołał się na relację mężczyzny, który pod naciskiem żołnierzy rosyjskich, a także aby wyżywić swoją rodzinę, zgodził się usuwać gruzy. Mariupol. Wszędzie zabici ludzie "Człowiek wytrzymał tylko kilka dni. Mówi, że ludzie, którzy tak pracowali, wymiotowali i wpadali w stupor (osłupienie). Regularnie zdarzyły się napady histerii. Wszystko dlatego, że ilość ciał ludzkich i ich kawałków pod gruzami odbiera rozum. Pod każdym budynkiem, jaki oczyszczali, było ponad 80-100 trupów" - napisał Andriuszczenko. Według człowieka, na którego się powołał, w mieście wiele osób ma ataki nerwowe. "Niektórzy nagle zaczynają się śmiać bez powodu, inni płaczą. Ludzie więcej chodzą teraz po mieście i widzą wszystkie te okropieństwa i zniszczenia. Mają przed oczami cały obraz. Więc psychika nie wytrzymuje radości 'ruskiego miru'" - napisał doradca mera. Ewakuacja z Azowstalu Mariupol, portowe miasto na południu Ukrainy nad Morzem Azowskim, jest niemal doszczętnie zniszczone, a sytuacja humanitarna jest tam krytyczna. Według zapowiedzi wicepremier Ukrainy Iryny Wereszczuk w sobotę ma być kontynuowana ewakuacja cywilów z podziemi pod hutą Azowstal. W piątek udało się wywieźć z miasta 50 osób. Wereszczuk zarzuciła wojskom rosyjskim, że nie respektują wstrzymania ognia na czas ewakuacji. - Przez cały dzień kolumna musiała stać koło Azowstalu, dochodziło tam do walk i innych prowokacji. Wróg stale naruszał reżim przerwania ognia - oświadczyła Wereszczuk. Z tego powodu - dodała - "ewakuacja odbywała się bardzo wolno" i kolumna nie zdołała zabrać ludzi z innego punktu Mariupola. Pierwsza ewakuacja z Azowstalu pod egidą ONZ i Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża odbyła się w miniony weekend. Z terenu zakładów wywieziono wówczas około 150 osób, ponad 300 ewakuowano z innych części Mariupola i okolic miasta. Kombinat Azowstal jest ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu. Broni się w nim pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Wraz z wojskowymi w rozległych podziemnych korytarzach i schronach Azowstalu przebywają cywile, w tym dzieci. Liczbę cywilów w Azowstalu w ostatnich dniach szacowano na od stu do dwustu.