Poniedziałek, to trzeci dzień, w którym cywile nie mogą ewakuować się z Mariupola. Podjęto próby wyprowadzenia uchodźców z miasta korytarzem humanitarnym, te zakończyły się jednak otwarciem ognia przez rosyjskie wojska, mimo ustalonego wcześniej zawieszenia broni. Mariupol. Droga ewakuacyjna została zaminowana W poniedziałek, Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża poinformował, że droga ewakuacyjna z Mariupola została zaminowana. - Kilku pracowników Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) próbowało wydostać się w niedzielę z Mariupola wskazaną drogą ewakuacyjną, jednak okazało się, że została ona zaminowana - powiedział w poniedziałek w rozmowie z BBC dyrektor operacyjny MKCK Dominik Stillhart. Wojna w Ukrainie. Zawieszenie broni w Mariupolu? Przedstawiciel organizacji zaznaczył, że rozmowy ze stronami konfliktu, Rosją i Ukrainą, trwają "od kilku dni", problemem pozostaje jednak uzgodnienie szczegółów zawieszenia broni, mającego umożliwić ewakuację cywilów. "Wyzwaniem jest osiągnięcie porozumienia, które będzie konkretne, precyzyjne i umożliwiające działanie" - powiedział Stillhart. "Dotąd udało się uzgodnić jedynie ogólne zasady porozumienia, jednak ze względu na brak szczegółów uzgodnienia upadły" - dodał. Ewakuacja Mariupola. Miasto jest pod ciągłym ostrzałem Od siedmiu dni miasto Mariupol znajduje się pod ciągłym ostrzałem rosyjskiej armii. Celem ataków są również dzielnice mieszkalne, w wielu miejscach infrastruktura została zniszczona. W wyniku działań zbrojnych cywile odnieśli obrażenia lub zostali zabici. Jak twierdzi organizacja Lekarze bez Granic (MSF), sytuacja w Mariupolu jest katastrofalna. Koordynator MSF na Ukrainie, Laurent Ligozat, powiedział w sobotę agencji AFP, że sytuacja w tym mieście "pogarsza się z dnia na dzień." Ludzie w Mariupolu mają "bardzo duże problemy z dostępem do wody pitnej" - dodał Ligozat.