- Federacja Rosyjska w pełni przestrzega zasady niedopuszczalności wojny nuklearnej. Wielokrotnie to powtarzaliśmy i potwierdzaliśmy. W takiej wojnie nie może być zwycięzców, nigdy nie powinna być rozpętana - powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa podczas konferencji prasowej. Dodała, że "Rosja nie zamierza uczestniczyć w zaostrzaniu retoryki nuklearnej". - Tylko Zachód tego potrzebuje. Waszyngton i inne zachodnie stolice mogą być zainteresowane eskalacją sytuacji wokół broni jądrowej i obwinieniem za to Federacji Rosyjskiej - stwierdziła. Atomowe groźby Rosji "Ukraińska Prawda" zauważa, że to Władimir Putin, zaraz po tym jak ogłosił częściową mobilizację w Rosji, po raz kolejny groził państwom zachodnim użyciem broni jądrowej. - W przypadku zagrożenia integralności terytorialnej naszego kraju, w celu zapewnienia ochrony Rosji i jej obywateli, wykorzystamy wszystkie środki, którymi dysponujemy - mówił wtedy. Po tym jak Kreml ogłosił aneksję czterech ukraińskich obwodów, w których przeprowadzono pseudoreferenda, prezydent Wołodymyr Zełenski mówił o konieczności integracji Ukrainy i NATO. Wówczas były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że "Zełenski chce szybko wstąpić do NATO". "Świetny pomysł. Wręcz błaga Sojusz Północnoatlantycki o przyspieszenie rozpoczęcia trzeciej wojny światowej" - pisał.