- Niestety przez wiele lat polscy politycy nie kierowali się realnymi interesami obywateli swojego kraju, ale interesami, celami i zadaniami, jakie stawiają im Stany Zjednoczone - mówiła Zacharowa cytowana przez białoruską agencję BelTA. Jak dodała, jej zdaniem bardziej sensowne jest komunikowanie się bezpośrednio z sąsiednim krajem. - Ale wbrew logice, geopolityce i strategii widzieliśmy, ile razy polski establishment skręcał w zupełnie innym, przeciwnym kierunku - mówiła rzeczniczka rosyjskiego MSZ. Według niej Polska lekceważy interesy organizacji i stowarzyszeń, których jest członkiem i kieruje się "wytycznymi Waszyngtonu". Odpowiadając na pytanie o powody, dla których Polska gości wojska amerykańskie, zaleciła skierowanie tego pytania do strony polskiej. - Niech oni odpowiedzą na to pytanie - powiedziała. Wojsko USA w Polsce W minioną sobotę minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że żołnierze amerykańscy z 82. dywizji w sile prawie pięciu tysięcy dołączą do już przebywających w Polsce pięciu tysięcy wojsk. Jak zaznaczył, "dodatkowi żołnierze wzmocnią siły amerykańskie w południowo-wschodniej części naszego kraju". Amerykańskie ministerstwo obrony przekazało w piątek, że USA wyśle do Polski w nadchodzących dniach dodatkowe trzy tysiące żołnierzy. Na początku lutego amerykańska administracja zdecydowała o rozlokowaniu dodatkowych żołnierzy w Polsce i w Rumunii. Do Polski trafiło ok. 1,7 tys. amerykańskich wojskowych z 82. Dywizji Powietrznodesantowej, którzy wcześniej brali udział m.in. w ewakuacji cywilów z Afganistanu, natomiast do Rumunii przerzuconych zostało ok. tysiąc amerykańskich żołnierzy z Niemiec. NATO podkreślało, że czasowe rozmieszczenie sił w Polsce jest częścią działań mających wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu i uspokoić obawy sojuszników USA w obliczu możliwej rosyjskiej inwazji na Ukrainę.