Ograniczenia dotyczą towarów objętych międzynarodowymi sankcjami. Są to m.in. materiały budowlane, cement i wyroby materiałowe. Gubernator obwodu kaliningradzkiego Anton Alichanow opisał sytuację jako "duszenie regionu" - ograniczenie ma wpłynąć na 40 do 50 proc. przewozu towarów. Z kolei rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow uznał to za "naruszenie wszystkich zasad". Maria Zacharowa grzmi. "Muszą zrozumieć konsekwencje" Głos w tej sprawie zabrała również rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. W poniedziałek programie propagandysty Władimira Sołowjowa przyznała, że przedstawiciele Wilna muszą "zrozumieć konsekwencje", bo te "niestety przyjdą". Zobacz też: Wojna na Ukrainie. Chersoń. Ukraińcy zastrzelili Rosjan w restauracji - Mam nadzieję, że przedstawiciele Litwy mają jakieś resztki profesjonalizmu w ocenie sytuacji - mówiła, dodając, że ograniczenie tranzytu postrzegane jest przez Kreml jako działanie "agresywne". - Wydaje mi się, że powinni zrozumieć najważniejsze: Kiedy w swoim stanowisku Rosja nazywa zachowanie drugiej strony "jawnie wrogim", to nie ma czasu na rozmowę i szukanie formuł, dzięki którym udałoby się odsunąć tę sytuację na bok i udawać, że problem nie istnieje - powiedziała na antenie. Rosyjskie MSZ grozi "podjęciem działań" MSZ Rosji zażądało w poniedziałek od władz Litwy natychmiastowego zniesienia "wrogich restrykcji". "Jeśli w najbliższym czasie tranzyt towarów między obwodem kaliningradzkim a resztą Federacji Rosyjskiej przez Litwę nie zostanie w pełni przywrócony, Rosja zastrzega sobie prawo do podjęcia działań w celu ochrony swoich interesów narodowych" - napisano w oświadczeniu resortu. Jak informowali przedstawiciele Litwy, blokowanie przewozu do obwodu kaliningradzkiego nie wynika z decyzji władz w Wilnie, a jest skutkiem sankcji UE wobec Rosji i Białorusi, które weszły w życie w połowie czerwca. Unia wprowadziła je w reakcji na inwazję Rosji na Ukrainę. Kolejowa obsługa pasażerów z Rosji do Kaliningradu przez terytorium Litwy odbywa się bez zmian, samoloty latają nad Bałtykiem, bo przestrzeń powietrzna UE jest dla Rosji zamknięta.