Małą Amal (po arabsku: nadzieję) powitał przed ratuszem prezydent Lublina Krzysztof Żuk. - Dziś, gdy w Polsce i w Lublinie znalazło się tak wiele ukraińskich dzieci, które opuściły swój kraj z powodu wojny symboliczny marsz lalki Amal przypomina, że takie dramaty, jakiego jesteśmy teraz bezpośrednimi świadkami dzieją się na całym świecie - podkreślił. Małą Amal stworzyli uchodźcy Lalka ma 3,5 metra wysokości, ciemną karnację, długie włosy i kolorowe ubrania. Porusza się, kłania i podaje rękę. Sterują nią trzy osoby. - Mała Amal to postać zainspirowana sztuką teatralną, którą stworzyli uchodźcy przede wszystkim z Syrii. Ich sztuka opowiadała o dziewięcioletniej Amal, małej Syryjce, która przemierzała cały świat w poszukiwaniu swojej mamy. I nie mogła jej znaleźć. W taką symboliczną podróż wyruszyła też Mała Amal, marionetka, która w zeszłym roku przebyła osiem tysięcy kilometrów, podróżując z Syrii aż do Manchesteru po to, by pokazać te miejsca i te sytuacje, w których jest kryzys uchodźczy - powiedziała w rozmowie z Tok FM Agnieszka Wojciechowska, kierowniczka Pracowni Kultury Aktualnej, która zorganizowała lubelską odsłonę światowego projektu "The Walk", czyli marszu Amal przez centra miast. W środę lalka pojedzie do Lwowa, gdzie spotkają się z nią ukraińskie dzieci, z kolei w czwartek wróci do Polski i będzie w Przemyślu na spotkaniu z uchodźcami.